Nowy ciągnik będzie wykorzystywane w szkole do nauki jazdy i zdobywania przez uczniów uprawnień kategorii "T". O tym jak przebiegał proces zakupu ciągnika opowiadał dyrektor szkoły Jarosław Bartoszewski:
- Od momentu, gdy zostałem dyrektorem tej szkoły, a więc od 2012 roku, ciągle słyszałem o potrzebie zakupu nowego ciągnika do nauki jazdy, zarówno od nauczycieli, jak i od uczniów. Poprzedni, także Zetor, przygotował do kierowania, bądź co bądź, około trzech tysięcy uczniów. W obecnym czasie, trudnym dla budżetu, szanse na sfinansowanie takiego zakupu przez organ prowadzący były bardzo słabe. Wysłaliśmy więc wiele pism do różnych instytucji i osób prywatnych (a w bardzo wielu przypadkach odwiedziłem je osobiście) z prośbą o pomoc, włącznie z Posłami na Sejm, Ministerstwem Rolnictwa, Gminą Tczew, znanymi firmami z Pomorza i kraju oraz producentami ciągników. Niestety, wszędzie nas zbywano, tłumacząc się problemami finansowymi. W Polsce nie ma myślenia zachodnioeuropejskiego. Wielokrotnie tłumaczyłem dealerom czy prezesom firm produkujących czy sprzedających ciągniki, że przekazanie na rzecz szkoły ciągnika (wraz z obudową dydaktyczną, katalogową czy serwisem) danej firmy spowoduje jej promocję, bo jaki ciągnik kupi absolwent? Najczęściej ten, który poznał od podszewki w szkole – wspominał dyrektor.
Zwrócił też uwagę, że u naszych sąsiadów w Niemczech są ośrodki kształcenia, które regularnie otrzymują nowoczesny sprzęt, aby przyszli rolnicy byli dobrze wykształceni. Nikt nie patrzy krótkowzrocznie na zysk.
- No bo czym jest przekazanie na rzecz szkoły ciągnika wartego sto czy dwieście tysięcy złotych przy kilkumilionowych zyskach firmy – zastanawiał się Jarosław Bartoszewski.
Szkoła postanowiła działać samodzielnie. Postanowiła sprzedać mały fragment (1,8 ha) posiadanego gruntu rolnego, który nie był wykorzystywany dydaktycznie. Zgodę wyraziły na transakcje władze powiatu. Oczywiście zakup ciągnika nie byłby możliwy gdyby nie sponsorzy. Firma Procam przekazała 9 tys. zł.
- Jednak trochę środków nam jeszcze brakowało. Dokonaliśmy więc analizy naszego sprzętu rolniczego i zdecydowaliśmy o sprzedaży naszego wiekowego Ursusa. Po przetargu pozostało jeszcze trochę do zdobycia. I znów rozmowy z dealerami i negocjacje finansowe i myślenie o jakości co do ceny. Otrzymaliśmy kilka ofert, ale nadal mieliśmy za mało, a tu koniec roku budżetowego blisko. Na szczęście ostatnich kilkanaście tysięcy dołożył Powiat Tczewski. Jeszcze ostatnie negocjacje i najkorzystniejszą cenę zaoferował nam Agromep Fletnowo – mówił dyrektor szkoły.
Ciągnik w szkole pojawił się na początku roku. Po przerwie świątecznej uczniowie mogli zacząć testować możliwości nowego traktora. Maszyna kosztowała prawie 130 tys. zł
Dyrekcja szkoły zapewnia, że ciągnik posłuży następnym pokoleniom przyszłych rolników. Obecnie trwają rozmowy na temat objęcia nadzorem placówki przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ma to nastąpić od 1.01.2017.