Pragniemy jednak zwrócić uwagę, że czeka nas bardzo trudna debata, bowiem znakomita większość środków społecznego przekazu będzie krytykowała to nowe prawo, nie bacząc na to, że tylko w trzech państwach Unii Europejskiej, w tym w Polsce, nie ma ustaw regulujących funkcjonowanie wielkosieciowego handlu. A więc po co ta zmasowana krytyka? O co w tej grze chodzi?
Zresztą nasi rolnicy doskonale wiedzą, że nieuczciwe praktyki – np. wszelakie opłaty półkowe czy też rabaty urodzinowe – stosowane przez wielkie sieci handlowe, których głównym celem jest nieuczciwe zaniżanie cen zbytu i maksymalne wydłużenie terminu zapłaty za dostarczony towar, uderzyły ich bardzo po kieszeni. Właśnie skończył się sezon Walnych w spółdzielniach mleczarskich. Byliśmy obecni na wielu z nich i na każdym obrazowo mówiono, ile to dana spółdzielnia straciła, dzięki temu, że wielkie sieci handlowe bezlitośnie wykorzystały światowy kryzys na rynku mleka i embargo rosyjskie. Po Walnym w OSM Koło podszedł do nas jeden z przedstawicieli – młody rolnik – i powiedział otwarcie: najwyższy czas, aby zacząć blokować supermarkety i inne Biedronki, jak to czynią francuscy rolnicy. Podpowiadamy: nie supermarkety, bo to zrazi zwykłych konsumentów, ale można organizować legalne manifestacje przed centralami albo głównymi siedzibami wielkich sieci handlowych. Ich adresy można łatwo znaleźć w Internecie.
A co oznacza BREXIT dla unijnego rolnictwa? Nie chcemy tutaj pisać jakiegoś przydługiego elaboratu. Ale chcemy zwrócić uwagę na jedną kwestię: otóż ci co głosowali za wyjściem Wielkiej Brytanii z UE, pozbawili swoją królową i jej rodzinę olbrzymich dopłat bezpośrednich z unijnej kasy. A królowa i jej rodzina była – a właściwie jeszcze jest – największym biorcą tych dopłat w całej Unii.
Krzysztof WróblewskiPaweł Kuroczycki