Substancje smoliste szkodliwe dla zdrowia
Wprowadzone dwa lata temu rozporządzenie Komisji Europejskiej reguluje dopuszczaną ilość substancji smolistych w wyrobach wędzarniczych na terenie państw stowarzyszonych. Unijna dyrektywa dotyczy głównie dopuszczalnej ilości benzopirenu- węglowodoru aromatycznego o działaniu rakotwórczym, który powstaje w wyniku spalania drewna i osadza się w mięsie. Dotychczasowa norma dopuszczalnej zawartości benzopirenu została obniżona z pięciu do dwóch mikrogramów na kilogram wędliny, jednak nie wszyscy muszą się dostosować do wprowadzonego limitu. Wszystkie produkty wpisane na listę wyrobów regionalnych mogą być wędzone w sposób tradycyjny, jednak ich sprzedaż może odbywać się tylko na rynku krajowym.
Nowe normy nie we wszystkich zakładach
Jak informuje Polskie Radio, wiele firm nadal nie jest w stanie dostosować swojej produkcji do nowych przepisów i wdrożyć technologię pozwalająca na ograniczenie powstawania substancji smolistych podczas wędzenia. Potwierdza to monitoring przeprowadzony przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, według którego problem dotyczy zakładów w całej Polsce, a nie jak początkowo myślano, województwa małopolskiego i podkarpackiego.
Nadal prowadzone są negocjacje o wydłużewniu okresu, w którym handel tradycyjnie wędzonymi wyrobami będzie możliwy. Wydłużenie go pozwoli zakładom zebrać odpowiednie środki na zmianę technologii wędznia, która niestety związana jest z dużymi nakładami finansowymi. Problem ten dotyczy głównie małych firm, które nie mają aż tak dużego obrotu, aby dokonać modernizacji w tak krótkim czasie. Ryszard Czaicki, prezes Małopolskiej Izby Rolniczej uważa, że wyjściem z patowej sytuacji byłoby wydłużenie okresu przejściowego o dodatkowe dwa lata oraz przekazanie pomocy finansowej tym zakładom, które nie są w stanie same siebie wygenerować środków finansowych na modernizację.
W przypadku niewydłużenia okresu obowiązywania dotychczasowych przepisów, nowa dyrektywa wejdzie w życie 1 września 2017 roku. kd.