A przecież walka wyborcza polega na tym, aby pozyskać głosy niezdecydowanych wyborców. Jak na razie, opozycja ma im do zaproponowania jedno: sprzeciw rządom Zjednoczonej Prawicy. A gdzie są programy, szczególnie te skierowane do mieszkańców wsi oraz do rolników?
Uważamy jednak, że polskie rolnictwo potrzebuje znacznie więcej systemowych rozwiązań. Nade wszystko, aby zatrzymać odpływ młodych ze wsi konieczna jest modyfikacja emerytur rolniczych, to znaczy powrót do wieku emerytalnego 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn.
Na pewno w kampanii wyborczej będzie się dużo mówiło o cenach żywności. Bowiem pietruszka po 20 zł/kg, ziemniaki droższe o 100%, kapusta o 70%, drogi nabiał oraz drożejące wyroby mięsne bardzo poruszają umysły i serca konsumentów. I z tego powodu można robić zadymę. Nikt bowiem nie tłumaczy dlaczego podrożało i to jest błąd. Podrożało, bo był nieurodzaj a i teraz susza będzie kolejnym sprawcą drożyzny. Mało kto powie w tym przedwyborczym zgiełku, że bez własnego rolnictwa, o które trzeba dbać, jesteśmy zdani na import. Wszak ludzie, żeby żyć, nie muszą mieć smartfonów, spędzać wakacji w ciepłych krajach, ale muszą codziennie jeść.