PiS zapowiada wprowadzenie odszkodowań dla hodowców bydła i zwierząt futerkowych
W piątek 9 października 2020 roku przez wznowieniem prac senatu nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt odbyła się konferencja prasowa m.in. Ryszarda Terleckiego (PiS), wicemarszałka Sejmu oraz Marka Pęka (PiS), wicemarszałka Senatu. W jej trakcie politycy rządzącej partii zapowiedzieli wprowadzenie do projektu Piątki dla zwierząt poprawek dotyczących odszkodowań dla tych branż i rolników, które ucierpią na skutek nowych regulacji.
Marszałek Ryszard Terlecki zapowiedział, że rekompensaty m.in. dla hodowców bydła miałyby być wypłacane jako świadczenie przez dwa lub trzy lata. Resort rolnictwa ma opracować szczegółowe rozwiązania w tej kwestii. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zapewnili także, że nie wykluczają zmian vactio legis, czyli terminu od kiedy nowe przepisy miałyby zacząć obowiązywać. W projekcie Piątki dla zwierząt przyjętym przez posłów zapisano, że ograniczenia w uboju rytualnym miałyby wejść w życie już po 30 dniach, a zakaz hodowli zwierząt futerkowych po 12 miesiącach od opublikowania noweli ustawy.
Marszałek Terlecki zapowiedział także, że do Klubu Parlamentarnego PiS ma zostać przywrócony Jan Krzysztof Ardanowski, który za swoje negatywne opinie wobec Piątki dla zwierząt i głosowanie za odrzuceniem tej ustawy zapłacił posadą ministra rolnictwa oraz zawieszeniem w prawach członka partii i klubu PiS.
Senatorowie PiS krytycznie o niektórych rozwiązaniach Piątki dla zwierząt
W trakcie prac nad ustawą o ochronie zwierząt w senackiej komisji rolnictwa można było usłyszeć wiele krytycznych uwag ze strony senatorów należących do PiS.
– Polskiej wsi została wyrządzona ogromna krzywda, tysiące rolników zostało obrażonych, przedstawionych, jako mordercy zwierząt” – mówił senator Jan Maria Jackowski (PiS). – Ta ustawa, jeśli weszłaby w życie w takiej formie, będzie miała skutki przede wszystkim dla rolnictwa i dla całej narodowej gospodarki, a pośrednio dla każdego obywatela w Polsce, dla każdego konsumenta żywności – dodał senator Jackowski.
Natomiast senator Maciej Łuczak (także PiS) zaproponował 2 poprawki:
- wykreślenia przepisów ograniczających ubój rytualny,
- rezygnacji ze zbyt dużych kompetencji nadanych tą ustawą organizacjom pozarządowym, zajmującym się ochroną zwierząt.
Również przedstawiciel Biura Legislacyjnego Senatu mieli wiele zastrzeżeń do prawa, które przyjął sejm. Wskazywali m.in. na nieracjonalne przepisy przejściowe i vacatio legis - m.in. przepisy ograniczające ubój rytualny mają obowiązywać po 30 dniach od wejścia nowelizacji w życie, a przepisy o rekompensatach dla tych przedsiębiorców z tytułu ograniczenia lub zaprzestania prowadzenia uboju rytualnego wejdą w życie po 12 miesiącach.
Ardanowski: Zapowiedź odszkodowań za zakaz uboju rytualnego jest „zasłoną dymną”
Do słów Ryszarda Terleckiego dość szybko odniósł się Jan Krzysztof Ardanowski w specjalnym oświadczeniu opublikowanym na swoim profilu na Facebooku i Twitterze.
– (…) Informuję, że moja chęć pozostania w PiS, partii, której poświęciłem prawie 20 lat życia, ciężko pracując na przekonanie polskiej wsi do programu tej partii, który to nota bene program współtworzyłem, jest chyba dla wszystkich zrozumiała. Jednak, by pozostanie było możliwe, musi nastąpić wycofanie się PiS ze szkodliwych zapisów ustawy. Dla rolniczej branży hodowli zwierząt futerkowych trzeba zapewnić odpowiednio długi czas na zmianę profilu produkcji i pełne odszkodowania za likwidację majątku gospodarstw, wprowadzić zakaz samodzielnego wchodzenia tzw. ekologów na prywatne posesje i kradzieży prywatnej własności obywateli, jakimi są zwierzęta, oraz bezwarunkowe przywrócenie eksportu mięsa pozyskiwanego z uboju religijnego – napisał były minister rolnictwa określając na jakich warunkach może być lojalny wobec partii rządzącej.
Pan Terlecki wprowadza rolników w błąd. Moja lojalność i pozostanie w klubie PiS zależy od całkowitej zmiany szkodliwej ustawy o OZ. Poprawki o odszkodowaniach za ubój rytualny to "zasłona dymna", która potwierdza, że autorzy nie mają pojęcia o trwałych skutkach zakazu eksportu
— Jan Krzysztof Ardanowski (@jkardanowski) October 9, 2020
W jeszcze ostrzejszych słowach odniósł się do zapowiedzi odszkodowań dla hodowców i wyjaśnił dlaczego uważa je za niepoważne.
– Zapowiedź jakichś odszkodowań za zakaz uboju halal i koszer jest „zasłoną dymną” i świadczy o braku wiedzy o długotrwałych skutkach zakazu eksportu. Przepisy UE nie pozwalają na rekompensowanie ze środków publicznych utraconych zysków z okresów przyszłych, co najwyżej można by ustalić jakąś jednorazową zapomogę dla rolników dla sztuk w gospodarstwach w dniu wejścia w życie ustawy. Hodowla bydła mięsnego i drobiu ulegnie załamaniu i pociągnie za sobą producentów zbóż, w tym kukurydzy, pasz i zakłady przetwórstwa mięsa. Żadne rekompensaty, szczególnie w czasie upadku gospodarek spowodowanych pandemią COVID-19, nie są możliwe do wprowadzenia i uratowania rolnictwa. Wiem ile wysiłku kosztowało znalezienie środków finansowych na pomoc suszową, a straty spowodowane wejściem w życie ustawy o ochronie zwierząt będą wielokrotnie większe – podsumowuje Ardanowski.
Senat będzie głosował nad ustawą w dniu strajku rolników
O tym jakie poprawki do nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt zostaną wprowadzone przez senatorów dowiemy się we wtorek 13 października 2020 roku.
Na ten sam dzień rolnicy zapowiedzieli organizacje ogromnej manifestacji w Warszawie.
Paweł Mikos
Fot. Facebook.com/Jan Krzysztof Ardanowski