Innym novum zawartym w projekcie jest propozycja, by samorząd mógł odrolniać grunty jakiejkolwiek powierzchni, jeśli miałyby być przeznaczone na cele publiczne.
Inicjatywa jest odpowiedzią na przyjęcie w ostatni piątek przez Sejm weta do poprzedniej nowelizacji ustawy o ochronie gruntów. Jak piszą autorzy w uzasadnieniu, projekt jest przywróceniem stanu prawnego sprzed wejścia w życie restrykcyjnej ustawy z 2013 roku, która prawo odrolniania wszystkich gruntów klas I-III oddawała w ręce ministra rolnictwa. Dodatkowo posłowie PO proponują wpisanie do ustawy definicji "zwartego obszaru", a także "celu użyteczności publicznej".
Jako "zwarty obszar projektowany" autorzy projektu proponują uznać "obszar gruntów rolnych przewidzianych do przeznaczenia na cele nierolnicze, zawarty w granicach planu miejscowego, wyznaczony na rysunku projektu planu zagospodarowania przestrzennego liniami rozgraniczającymi tereny o różnym przeznaczeniu lub różnych zasadach zagospodarowania". Jak piszą w uzasadnieniu zapis ten ma wyeliminować przypadki uznaniowych podziałów obszarów najcenniejszych rolniczo na dowolne "zwarte" grunty, tak by ich powierzchnia nie przekraczała 0,5 ha i by można je przeznaczyć na cele komercyjne.
Z kolei za "grunt przeznaczony na cele użyteczności publicznej" autorzy projektu proponują uznać "grunt przeznaczony na potrzeby administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, opieki zdrowotnej, opieki społecznej i socjalnej, sportu".
Wiceszef sejmowej Komisji Rolnictwa Artur Dunin (PO) zapowiadał jakiś czas temu złożenie takiego projektu w przypadku przyjęcia weta prezydenta oraz doprowadzenie do uchwalenia go w możliwie szybkim terminie. Projekt odpowiada bowiem na postulaty PSL, które leżały u podstaw poprzedniej, zakwestionowanej przez prezydenta nowelizacji.
Swój projekt zamierza zgłosić też prezydent Bronisław Komorowski. Według zapowiedzi sekretarza stanu w jego kancelarii Olgierda Dziekońskiego, projekt prezydencki będzie zakładał, że decyzja o odrolnieniu gruntu na poziomie samorządu, a nie ministra rolnictwa, będzie mogła zapaść w przypadku, jeśli będzie to obszar nie większy niż 0,3 ha, dotyczyć będzie gruntów położonych w obrębie zwartej zabudowy wiejskiej, a także w pobliżu dróg publicznych.
W ostatni piątek tylko kluby PSL i SLD zagłosowały za odrzuceniem weta prezydenta. Poparły je natomiast m.in. dwa największe kluby - PO i PiS.
Bronisław Komorowski zawetował uchwaloną w czerwcu nowelizację ustawy o ochronie gruntów, zakładającą, że to samorząd, a nie minister rolnictwa, będzie miał prawo odrolnić grunty rolne klas I-III (do pow. 0,5 ha). Prezydent uznał, że zapis ten może sprzyjać nieuzasadnionemu wykorzystywaniu gruntów "do celów niezwiązanych z produkcją rolną". W dyskusjach na temat ustawy wprost pojawiały się zarzuty, że jest ona korzystna dla lobby popierającego budowanie na odrolnionych gruntach elektrowni wiatrowych.
W stosunku do ostatniej propozycji PO nowelizację różnił zapis, dający samorządom prawo do odrolniania dowolnych gruntów klas I-III o powierzchni do 0,5 ha. (PAP)