Głogów: pijany traktorzysta uciekał przed policją
W poniedziałek 25 listopada 2019 roku policjanci z KPP w Głogowie patrolowali drogi na terenie gminy Pęcław (woj. dolnośląskie). W pewnym momencie zauważyli ciągnik rolniczy z przyczepką, na której było przewożone drewno. Jednak było ono źle zabezpieczone, co groziło ześlizgnięciem się towaru wprost na drogę. Na dodatek na przyczepce znajdował się człowiek, a przewożenie osób na przyczepie jest zabronione. Właśnie z tych powodów mundurowi postanowili zatrzymać traktorzystę do kontroli.
Jednak kierowca ciągnika ani myślał rozmawiać z policjantami – przyspieszył, po chwili skręcił ciągnikiem w polną drogę i zaczął uciekać ciągnikiem. Najwidoczniej liczył, że funkcjonariusze nie podejmą pościgu w takich warunkach.
Jednak policjanci bardzo szybko zdołali zatrzymać traktor. Wówczas okazało się, że za kierownicą ciągnika siedział 46 – letni mężczyzna, który był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,66 promila alkoholu w organizmie.
Jazdo po pijaku to dopiero początek przewinień traktorzysty
Na dodatek ciągnik rolniczy nie był zarejestrowany oraz nie posiadał ważnych badań technicznych. Natomiast pijany traktorzysta nie posiadał uprawnień do kierowania.
– Traktorzysta złamał wiele przepisów prawa. Prowadził pojazd w stanie nietrzeźwym i nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Będzie również odpowiadał za kierowanie bez uprawnień, nieprawidłowe przewożenie ładunku i osób, brak badań technicznych i spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym – informuje podinsp. Bogdan Kaleta, oficer prasowy KPP w Głogowie.
- Pijany traktorzysta może spędzić w więzieniu nawet do 5 lat (Fot. KPP w Głogowie)
Paweł Mikos