"ANR w woj. podkarpackim przejęła ponad 150 tys. ha gruntów wraz z majątkiem trwałym; były to 91 tys. ha ze zlikwidowanych państwowych gospodarstw rolnych oraz 59 tys. ha należących wcześniej m.in. do Państwowego Funduszu Ziemi oraz użytkowanych przez rolnicze spółdzielnie produkcyjne" – powiedział PAP dyrektor Oddziału Terenowego ANR w Rzeszowie Zygmunt Sosnowski.
Na Podkarpaciu te grunty stanowiły niewiele ponad 12 proc. wszystkich użytków rolnych. Natomiast średnia wielkość gospodarstwa rolnego w tym regionie w połowie lat 90. ubiegłego wieku nie przekraczała tam 3,5 ha.
W ocenie Sosnowskiego, zasoby ziemi posiadanej przez ANR "nie były wystarczające, żeby zaspokoić wszystkie oczekiwania rolników liczących na znaczne powiększenie swoich gospodarstw". Zwrócił jednak uwagę, że obecnie średnia wielkość gospodarstwa w regionie wynosi 4,6 ha i z każdym rokiem rośnie.
Od początku swej działalności rzeszowska ANR sprzedała 99 tys. ha, czyli 2/3 swoich zasobów; zawartych zostało 35,5 tys. umów. Z kolei 14 proc. gruntów zostało nieodpłatnie przekazane uprawnionym podmiotom; głównie Lasom Państwowym i parkom narodowym. Kolejne 14 proc. gruntów jest dzierżawionych przez rolników. Wielu z nich zamierza kupić dzierżawioną ziemię.
Do rozdysponowania pozostało jeszcze 6 proc. gruntów z przejętych zasobów; przeważają działki o powierzchni do jednego hektara.
Wraz z likwidowanymi pegeerami rzeszowski oddział przejął też ich długi i zobowiązania. Wynosiły one 172,5 mln zł.; blisko dwa tys. zł na jeden hektar przejętej ziemi. Średnia cena gruntów wynosiła wtedy 1200 zł. za jeden hektar.
Ostatnie długi i zobowiązania przejętych na początku lat 90. pegeerów oddział Agencji Nieruchomości Rolnych w Rzeszowie spłacił w 2001 r. Od tego czasu zasila budżet państwa; w ubiegłym roku oddział odprowadził do budżetu 84 mln zł. (PAP)