Zatrzymań dokonano we wtorek rano. Policjanci weszli do domów rolników, zarekwirowali ich komputery, a ich samych odwieźli na komendy. Z informacji przekazanych przez Prokuraturę Okręgową w Szczecinie wynika, iż wszyscy odpowiedzą za celowe utrudnianie postępowań przetargowych, w wyniku czego ANR stracić miała 6 mln zł. Zatrzymanie to efekt śledztwa prowadzonego od stycznia br. Rolnikom postawiono już zarzuty. Śledczy nie chcą ujawnić szczegółów sprawy.
Według prokuratury rolnicy mieli utrudniać innym osobom zakup ziemi w przetargach, przez co narazili ANR na straty. Zatrzymanym grozi kara do pięciu lat więzienia.
Dziwnym zbiegiem okoliczności zatrzymani to ci sami rolnicy, którzy kilka tygodni temu obsiali grunty dzierżawione przez ANR spółce z obcym kapitałem. Zrobili to, by uniemożliwić jej wymuszenie na Agencji kolejnego przesunięcia terminu oddania ziemi w ramach ustawowych włączeń 30%. Spółka co roku zbiera plon i natychmiast znów obsiewa pola, zamiast przekazać je Agencji. W tym roku rolnicy byli szybsi. Od niemal miesiąca pilnowali na zmianę zasiewów i nie dopuszczali na pola maszyn spółki. Gospodarze ci brali również aktywny udział w rolniczych protestach, które począwszy od 2012 r. odbywały się przed szczecińską ANR, i drogowych blokadach pod Pyrzycami. Wśród zatrzymanych jest jeden z liderów tych protestów.
Policyjna akcja spotkała się z natychmiastowym odzewem Komitetu Protestacyjnego Rolników Województwa Zachodniopomorskiego.
W wydanym oświadczeniu czytamy: „Na ironię zakrawa fakt, iż aresztowani rolnicy w większości aktywnie uczestniczyli w naszych protestach w Szczecinie i regionie, których celem było między innymi wprowadzenie zmian prawnych w zakresie gospodarowania gruntami rolnymi, ograniczających spekulacyjny obrót ziemią rolniczą w naszym kraju. Zmian, które przerwałyby niekontrolowaną bezmyślną wyprzedaż ziemi rolniczej, przyczyniającą się do degradacji gospodarczej i społecznej terenów wiejskich oraz powstawaniu stosunków kolonialnych na tych obszarach. Niestety, nie znamy szczegółowo zarzutów, jakie postawiono zatrzymanym, ale stanowczo oświadczamy, że dokąd nie udowodni się im przestępstwa, są dla nas niewinni i solidaryzujemy się z nimi i ich rodzinami.
Chcemy wierzyć, że sprawa szybko znajdzie pozytywne zakończenie. Mamy nadzieję, że aresztowania nie są kolejnym etapem zemsty środowisk, które poniosły straty w wyniku naszej działalności, że nie mają nic wspólnego z akcją pyrzyckich rolników na polach Obojna i Ślazowa. Ufamy, że wpisanie się akcji CBŚ w toczącą się kampanię wyborczą jest jedynie dziełem przypadku”.
Nadzieje KPRWZ okazały się jednak płonne. Prokuratura zażądała umieszczenia w areszcie na dwa miesiące 8 z zatrzymanych rolników, zaś wobec reszty – policyjnego dozoru i poręczeń majątkowych. Na razie sąd zdecydował o areszcie dla jednego z zatrzymanych gospodarzy.
Rolnicza „Solidarność” zapowiada masowe protesty w Szczecinie. Na ulice miasta ma wyjechać ponad 100 traktorów. Związek zawodowy żąda natychmiastowego uwolnienia rolników i wyraża oburzenie faktem, iż z ludzi, którzy stanęli w obronie polskiej ziemi, policja zrobiła „zorganizowaną grupę przestępczą”. Według „Solidarności” jest to próba przerzucania na rolników odpowiedzialności za złe rozwiązania prawne oraz niewłaściwą organizację przetargów przez ANR.
Zatrzymani rolnicy nie robili nic niezgodnego z prawem. Ustawianie przetargów polegać miało na tym, że zainteresowani daną działką uzgadniali między sobą, że umożliwią zakup temu, który ma gospodarstwo najbliżej. Służyło więc to poprawie struktury agrarnej gospodarstw rodzinnych, do czego ANR obliguje przecież ustawa. Nabywca musiał zaś zapłacić tyle, ile wynikało z opinii rzeczoznawcy. Agencja otrzymywała więc tyle, ile ziemia faktycznie była warta. Według prokuratury jednak fakt, iż rolnicy nie próbowali za wszelką cenę przebijać ofert reszty zainteresowanych działką, spowodował uszczuplenie wpływów ze sprzedaży ziemi do Skarbu Państwa. gt
