Lider PSL: Krzysztof Jurgiel to najgorszy minister rolnictwa w historii Polski
Był to już drugi wniosek o odwołanie Krzysztofa Jurgiela z funkcji ministra rolnictwa złożony przez PSL. Poprzedni jednak został wycofany ze względu na napiętą wówczas atmosferę związaną z pracami nad ustawami o sądownictwie.
– Krzysztof Jurgiel to najgorszy minister rolnictwa w historii Polski, a PiS przy pełni władzy w ciągu dwóch lat nie zrobił nic dla rozwiązania problemów rolników – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL.
Ustawa o sprzedaży ziemi nie działa dobrze?
Podczas środowej debaty Mirosław Maliszewski z PSL zarzucał Jurgielowi m.in. podwyższenie wieku emerytalnego dla rolników, zgodę na podpisanie umowy CETA, paraliż ARiMR, brak działań zmierzających do zniesienia rosyjskiego embarga czy wreszcie przygotowanie ustawę o obrocie ziemią.
– Ustawa wstrzymująca sprzedaż ziemi znajdującej się w państwowym zasobie, uderza też w polskich rolników. Nie mogąc jej kupić, nie mogą oni powiększać swoich gospodarstw, przez co tracą na konkurencyjności – przekonywał Mirosław Maliszewski.
Dodał także, że prawo, które miało chronić polską ziemię rolną przed wykupem przez obcokrajowców, nie funkcjonuje dobrze. Poseł PSL podał przy tym dane z resortu administracji, z których wynika, że podczas gdy w 2015 r. w ręce obcokrajowców trafiło 420 ha ziemi, to w 2016 roku, czyli za rządów PiS, było to około 3200 ha.
Posłanka PO: Nawet jak minister chce zrobić dobrze, to mu nie wychodzi
Również przedstawiciele PO nie szczędzili krytycznych słów wobec ministra Jurgiela. Posłanka Dorota Niedziela zarzucała ministrowi i jego urzędnikom nieskuteczność w zwalczaniu wirusa ASF oraz likwidacji strat, które ponieśli rolnicy z tego powodu.
– Nawet kiedy pan minister chce zrobić coś dobrze, to jakoś to nie wychodzi. Przykładem może być́ ustawa o ubezpieczeniach upraw rolnych, która zamiast rolnikom pomogła firmom ubezpieczeniowym – mówiła Dorota Niedziela.
Teatr polityczny, a nie realne rozwiązanie problemów?
Z koeli poseł Jarosława Sachajko (Kukiz ’15), szef sejmowej komisji rolnictwa, stwierdził, że wniosek o votum nieufności i debata związana odwołaniem ministrów to polityczny teatr, który nie ma nic wspólnego z merytoryczną pracą. – Wszyscy tracimy czas i energię na daremne, bezowocne przepychanki słowne, zamiast zająć się̨ realnymi problemami wsi i rolnictwa, których jest nie mało, począwszy od nieskutecznej walki z ASF-em, za którą główną odpowiedzialność ponosi minister środowiska – mówi Jarosław Sachajko. Dodał także, że Krzysztof Jurgiel poprzez wydane rozporządzenia jest odpowiedzialny za likwidację produkcji trzody chlewnej w małych i średnich gospodarstwach oraz za brak stabilizacji na rynkach rolnych.
Premier: polska wieś znajduje się w najlepszej kondycji od lat
Swojego ministra broniła jednak Beata Szydło, premier polskiego rządu. – Wniosek o wotum nieufności jest o tyle zaskakujący, że trafia do Sejmu w momencie, kiedy polska wieś znajduje się w najlepszej kondycji od lat – ripostowała szefowa rządu.
W opinii premier, to dzięki działaniom Krzysztofa Jurgiela – poprzez ustawę o obrocie ziemią – skończyła się sprzedaż ziemi dla tzw. „słupów”. Według Beaty Szydło wielką zasługą ministra Jurgiela jest otwarcie nowych rynków zbytu dla polskich produktów rolnych w 30 krajach, w tym w Japonii, Ukrainie, Maroku, Egipcie, Chinach, Turcji, RPA, Brazylii czy Chile.
Jak dodała Beata Szydło, obecny rząd przeznacza ponad 60% ze środków programu Rodzina 500+ na dzieci z rodzin mieszkających na wsi.
Paweł Mikos, fot. Krzysztof Białoskórski/Sejm RP