– Uruchamiamy działanie „Innowacje Odtwarzające Potencjał Produkcji Rolnej”. Jest ono skierowane do rolników i gospodarstw, które ucierpiały w wyniku deszczów nawalnych i huraganów. Na odtworzenie majątku jedno gospodarstwo będzie mogło uzyskać do 300 tys. zł wsparcia – wymieniał wiceminister Ryszard Zarudzki.
– Przychodzi moment szacowania strat w rolnictwie. W 35 gminach województwa działają komisje liczące straty. To pozwoli nam na przekazanie odpowiednich danych do ministerstwa rolnictwa. W kraju uszkodzonych zostało 7 tys. budynków, z czego 80% z nich znajduje się na Kujawach i Pomorzu – mówił Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski.
Za realizację działania odpowiadać będzie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wnioski o wsparcie rolnicy będą składać w biurach powiatowych ARiMR. Wiceminister powiedział, że termin jego uruchomienia uzależniony jest od prac gminnych komisji.
– Na usuwanie skutków katastrof przeznaczamy 200 mln euro. Nie są to pieniądze tylko na to jednorazowe działanie, ale także na inne klęski, które mogą wystąpić w następnych latach – mówił wiceminister Zarudzki.
Resort zapewnia, że chce usprawnić procedurę rozpatrywania wniosków przez ARiMR. Będzie ona ogłaszała ich nabór w okresie dwóch tygodni. Po tym czasie nastąpi zamknięcie procesu i szybkie rozpatrzenie dokumentów. Po zakończeniu Agencja ogłosi następny dwutygodniowy termin naboru wniosków na „Innowacje Odtwarzające Potencjał Produkcji Rolnej”. Z budżetu państwa rolnicy mają otrzymać rekompensaty za straty poniesione w uprawach rolnych i lasach.
– Jeśli rolnik stracił uprawy, to za każdy hektar otrzyma 1 tys. zł. Hektar zniszczonej powierzchni lasu będącego własnością producenta rolnego to wypłata 2 tys. zł. Pomoc z tej puli przewidziana jest też do padłych zwierząt hodowlanych oraz usuwania zniszczeń w budynkach gospodarskich. Pomoc realizowana będzie przez ARiMR bez zbędnej zwłoki w zależności od dostępności protokołów – zapowiadał wiceminister.
ARiMR prosi rolników o przekazywanie informacji na temat zniszczeń w uprawach rolnych będących elementami pakietów rolnośrodowiskowych, ekologicznych i klimatycznych. Wystarczy złożyć oświadczenie woli o wystąpieniu siły wyższej. Dotyczy to także sprzętu rolniczego zakupionego z dotacji PROW, a zniszczonego przez nawałnice oraz zazielenienia. Jeśli z powodu warunków agrometeorologicznych niemożliwe było wysianie międzyplonu ścierniskowego, który trzeba było wykonać do 20 sierpnia, można wprowadzić zmianę do wniosku o płatność, wyznaczyć inny element, który mógłby być uwzględniony bądź powołać się na siłę wyższą.
Zaliczki dopłat bezpośrednich w pierwszej kolejności mają trafić do poszkodowanych gospodarstw.
Phil Hogan, komisarz UE ds. rolnictwa, zgodził się na to, aby ARiMR mogła do 70% zaliczek z tytułu dopłat bezpośrednich za 2017 r. zacząć wypłacać już od 16 października.
– Postaramy się, aby, do rolników z gmin poszkodowanych płatności trafiły już w następnym tygodniu po 16 października. To będzie duże wsparcie niewymagające szczególnych nakładów poza ciężką pracą Agencji – zapowiedział wiceminister Zarudzki.
Poszkodowani rolnicy informowali nas, że najbardziej dokuczliwy był wielodniowy brak zasilania elektrycznego. Ogromne straty ponosiły duże gospodarstwa produkujące mleko. Nawet jeśli gospodarstwa miały agregaty elektryczne i krowy udawało się wydoić, to zwykle energii nie wystarczało na zasilenie schładzalników. Zapytaliśmy ministra, czy wsparcie unijne lub pomoc rządowa przysługiwać będzie za utracone mleko?
– Myślę, że na ten moment mleko nie będzie szacowane. Wiem, że to jest utracony dochód. Tylko na dzień dzisiejszy nie znalazło się to jako tytuł szkód. Być może w protokole należy ująć to jako szkodę z powodu zepsutego mleka. Na ten moment nie ma takiej kwalifikacji. Warte jest to jednak uwzględnienia, jeśli będzie to możliwe. Dziękuję za informacje – powiedział zaskoczony wiceminister Zarudzki.
Tomasz Ślęzak