Rolniczy gigant funkcjonuje na terenie Australii. Specjalizuje się w hodowli bydła. Łączna powierzchnia gospodarstwa, liczy 101 tys. km². Jeden kilometr kwadratowy to z kolei kwadrat o powierzchni 100 ha.
S. Kidman & Co. to australijska firma z długą historią i bogatymi tradycjami. Powstała w 1899 r. Założył ją Sidney Kidman, wówczas ubogi poganiacz owiec.
Kidman urodził się w Adelajdzie. Uciekł z domu w wieku 13 lat, mając pięć szylingów w kieszeni. Znalazł pracę jako kierowca w firmie zajmującej się skupem cieląt na terenie Nowej Południowej Walii. Później pracował między innymi jako poganiacz bydła – typowy australijski kowboj. W końcu, ciężko pracując i oszczędzając, kupił pierwsze konie, krowy i oczywiście pastwiska.
Obecnie firma prowadzi produkcję bydła na gigantyczną skalę. Jest największym producentem wołowiny w Australii. Stado liczy 185 tys. sztuk bydła. Hodowla prowadzona jest w 10 gospodarstwach położonych na terenie Australii. Liczą one sobie od 3 tys. do ponad 20 tys. km2.
Są to rejony charakteryzujące się niezwykle rzadkim zaludnieniem. Są od siebie tak oddalone, że kontakt między tymi przestrzeniami odbywać się może głównie przy wykorzystaniu samolotu.
Ziemia przeznaczona na sprzedaż znajduje się w kilkunastu lokalizacjach. Większość znajduje się niemal w centrum Australii. Pozostałe grunty położone są na północy kontynentu. Te obszary, o łącznej powierzchni porównywalnej z jedną trzecią terytorium Polski, są niemal bezludne. Mieszka na nich zaledwie 150 osób.
S. Kidman & Co. eksportuje wołowinę do Japonii, USA i Azji Południowo-Wschodniej. Firma produkuje 15 tys. ton wołowiny rocznie, co odpowiada 1,3% całego eksportu Australii.
Sidney Kidman rozwinął swój biznes do ogromnych rozmiarów. Zyskał przydomek Króla Bydła. Zmarł w 1935 roku, ale jego imperium istnieje do dzisiaj. Firma ma charakter rodzinny i prowadzona jest przez piąte pokolenie rodziny Kidmanów. Teraz została wystawiona na sprzedaż.
Władze firmy twierdzą, że jest ona w dobrej kondycji finansowej i nie jest zadłużona. Na jej dobrą sytuację wpływają aktualne ceny bydła, niski kurs dolara australijskiego oraz dobre umowy handlowe z krajami Azji. Cena 101 tys. km² ziemi, czyli 10,1 mln ha, jest podobno okazyjna. To jedyne 325 mln dolarów.