Po aferze z gigantycznymi zarobkami doradczyń prezesa NBP posłowie i opinia publiczna chcieli się dowiedzieć, czy podobne płace i nagrody funkcjonują w innych instytucjach publicznych. Na to pytanie musiał odpowiedzieć też minister rolnictwa w związku z interpelacją posła Pawła Pudłowskiego czy wcześniej Doroty Niedzieli o Kazimierza Plocke.
6-ka w totka? Nie, to milionowe nagrody dla pracowników Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi
W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w 2018 roku zostały przyznane pracownikom nagrody w łącznej wysokości 6 273 827 zł. Z kolei na wszystkie dodatkowe uposażenia, czyli poza nagrodami, także premie i tzw. trzynaste pensje, resort rolnictwa wydał 12,2 mln zł.
Z kolei dla pracowników 23 jednostek organizacyjnych podlegających pod ministerstwo i 69 przez nie nadzorowanych na nagrody, premie i „trzynastki” wydano 264,1 mln zł. Najwięcej z tej puli przyznano urzędnikom ARiMR – ponad 99 mln zł, KRUS – 67,5 mln zł, wojewódzkim ODR-om – 35 mln zł i dla KOWR – niemal 12 mln zł. Były one wyższe niż za 2017 rok, kiedy to łączna wartość nagród wyniosła: w ARiMR – ponad 52 mln zł, w KRUS – około 50 mln zł, w ODR-ach 16,5 mln zł, a w KOWR – 6,5 mln zł.
Te pieniądze im się po prostu należały
Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa, podkreśla, że te nagrody wynikają z przepisów prawa i nie zależą od woli ministra. Zgodnie z prawem nagrody są przyznawane ze specjalnie utworzonego w tym celu funduszu w wysokości 3% planowanych wynagrodzeń osobowych. Z kolei dodatkowe wynagrodzenie roczne, czyli „trzynastki”, również wynikają z prawa i pracodawca musi je wypłacić.
– Wypłata nagród nie pociąga za sobą dodatkowych skutków finansowych i jest zawsze zamknięta w ramach posiadanego funduszu na wynagrodzenia – przekonuje Jan Krzysztof Ardanowski.
Minister zwraca także uwagę, że te duże kwoty dodatkowego uposażenia są rozłożone na tysiące pracowników. Dla przykładu w ARiMR na 12 tys. osób, w ODR-ach na 4 tys. osób, a w KOWR na ponad 2 tys. pracowników.
– Nie pozwolę na przypisywanie mi złych intencji i opluwanie uczciwie pracujących urzędników, bez których nie byłoby wykorzystywania środków unijnych, edukacji, doradztwa, badań i transferu wiedzy, a także innych działań na rzecz polskiego rolnictwa.
Trzeba powiedzieć uczciwie: premii dla najbliższych współpracowników nie było
Na pewno takie nagrody są wysokie i budzą kontrowersje. Jednak trzeba także zauważyć, że wiele osób z powodu dość niskich zarobków rezygnuje z pracy w ARiMR czy ODR-ach i przechodzą do sektora prywatnego jako doradcy rolni.
Warto zauważyć jeszcze jedną rzecz, która zmieniła się w porównaniu z poprzednim rokiem. Chociaż łączna kwota na nagrody dla urzędników niektórych instytucji rolniczych się zwiększyły, to inaczej wygląda to w przypadku najbliższych współpracowników ministra. Kiedy resortem rolnictwa kierował jeszcze Krzysztof Jurgiel, na nagrody dla 5 wiceministrów za 2017 rok przyznano około 257 tys. zł. Za 2018 rok Jan Krzysztof Ardanowski zdecydował nie przyznawać żadnych premii swoim najbliższym współpracownikom.
Paweł Mikos
fot. Pixabay