200 ha gruntów bez dzierżawy
O tej sprawie pisaliśmy już kilkakrotnie. Przypomnijmy, że chodzi o dzierżawę ponad 200 ha gruntów w okolicach Nowego Miasta Lubawskiego. Dotychczasowy dzierżawca (spółka Ziemar) stracił prawo do ich dzierżawy i uprawiał je bez umowy. Rolnicy liczyli na to, że ziemia trafi na przetargi ograniczone. Niestety, w KOWR zwyciężyła inna koncepcja.
– Liczyliśmy, że Oddział Terenowy KOWR weźmie pod uwagę rodzinne gospodarstwa hodowlane i zaoferuje ziemię w przetargach ofertowych – mówi jeden z zainteresowanych rolników.
Skorzystałoby wtedy kilkadziesiąt gospodarstw rolników indywidualnych
Okazuje się jednak, że te grunty dalej trafią najprawdopodobniej nie w ręce lokalnych gospodarzy, lecz pozostaną we władaniu spółki SK Nowe Jankowice, której siedziba mieści się w odległości około 60 km. Różne są głosy rolników na temat przyczyn tej sytuacji. Jedni uważają, że wina leży po stronie systemu i urzędników, inni twierdzą, że po stronie niektórych przedstawicieli organizacji rolniczych, którzy sami nie będąc uczciwymi, nie dążą to tego, by cokolwiek zmienić. Okazuje się, że wszystko to działanie bezskuteczne i gra na zwłokę mimo spotkań i dziesiątek pism wysyłanych do izb rolniczych, KOWR i ministerstwa.
Przygotowując plan restrukturyzacji, KOWR miał wiedzę, jakie jest zainteresowanie ziemią w tym regionie
Koncepcja oddziału w Olsztynie obejmowała: 9 nieruchomości o powierzchni 80,5 ha przeznaczonych do dzierżawy w trybie przetargu nieograniczonego na 3 lata, sprzedaż 0,16 ha oraz dzierżawę 159 ha (14 nieruchomości) w trybie przetargu ograniczonego dla rolników indywidualnych na 10 lat. Zdaniem rolników, którzy nawiązali kontakt z redakcją, grunty po byłym PGR w Tylicach powinny trafić do rolników, którzy prowadzą produkcję zwierzęcą. Jeden z radnych pod petycją zebrał ponad 50 podpisów zainteresowanych rolników pod pismem do KOWR. Długoletnie dzierżawy miały umożliwić pewność gospodarowania i planowania produkcji rolnej, uprawniając do uzyskania dopłat obszarowych.
– Problem walki o ziemię rozwiązałoby bezkompromisowe realne wdrożenie zapowiedzi, szumnie określanych mianem Polski Ład jako slogan „Więcej ziemi dla rolników” i planu restrukturyzacji, który KOWR opracował w roku ubiegłym i przetrawił na to pieniądze. Programy szumne, a wykonanie beznadziejne, zwłaszcza gdy urzędnicy za biurkiem zmieniają zdanie i nie dostrzegają potrzeb nas, rolników – podsumowuje Tomasz Kopański, hodowca bydła.
Wysoka kara dla poprzedniego dzierżawcy
Poprzedniemu dzierżawcy, PHU Ziemar, naliczono karę za bezumowne użytkowanie w wysokości 10,4 tys. dt pszenicy, co daje 890 tys. zł. Jak informuje Olga Tworek, zastępca dyrektora biura dyrektora generalnego KOWR w Warszawie, w pierwszym terminie (do 30 września) miał on zapłacić 325 tys. zł, a w drugim (do 1 października) – 564 tys. zł.
Jak ustaliła redakcja, zarząd Spółki Stadniny Koni Nowe Jankowice wysłał wniosek o przedłużenie umowy dzierżawy do OT KOWR w Olsztynie. Jak dodaje KOWR, rolnicy zgłaszali zapotrzebowanie na przedmiotowe grunty. Należy jednak mieć na uwadze, iż na terenie gmin powiatu nowomiejskiego oraz gmin graniczących z tym powiatem znajduje się około 410 ha wolnych gruntów Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa (w tym około 110 ha na terenie powiatu nowomiejskiego), z czego około 56 ha jest w przygotowaniu do rozdysponowania.
Artykuł ukazał się w „Tygodniku Poradniku Rolniczym” nr 43/2021 na str. 17 Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Marcin Konicz
fot. M. Konicz