AgroUnia i Porozumieniem wspólnie chcą budować listy wyborcze do parlamentu
We wtorek 7 lutego 2023 roku odbyła się wspólna konferencja prasowa Michała Kołodziejczaka, lidera AgroUnii oraz Magdaleny Sroki, przewodniczącej partii Porozumienie, która w tej kadencji była jednym z filarów Zjednoczonej Prawicy z Jarosławem Gowinem na czele.
– Rozpoczynamy współpracę między Porozumieniem i AgroUnią. Jednoczymy różne środowiska, od wsi po miasta. Będziemy wspólnie wspierać rolników, jak również przedsiębiorców, także tych drobnych – przekonywała Magdalena Sroka.
Z kolei Michał Kołodziejczak podkreślał, że wspólnie oba środowiska chcą budować Polskę, która będzie przyjazna rodzinom, obywatelom i przedsiębiorcom.
– Dla mnie jest to wielkie wyzwanie, ale mamy do załatwienia wielkie sprawy w Polsce. Musimy stworzyć silne państwo, które będzie tworzyło stabilne ramy do funkcjonowania działalności gospodarczej – mówił lider AgroUnii.
Czy uda się połączyć różne programy i różne środowiska
Część politologów oceniając współpracę obu partii określiło ją mianem „egzotycznej”. Z jednej strony AgroUnia kojarzona jest głównie z rolnikami i mieszkańcami wsi, a Michał Kołodziejczak często wskazuje, że państwo powinno być silne i mieć możliwość interweniowania, także w sprawach ekonomicznych. Z drugiej strony Porozumienie dotychczas kierował swój przekaz głównie z mieszkańców największych miast, którym bliskie są hasła liberalnej gospodarki.
Jednak liderzy obu ugrupowań uważają te dość duże różnice za atut nowej formacji. Jak stwierdził Michał Kołodziejczak: AgroUnia z Porozumieniem się nie różnią, a „jedynie pięknie się uzupełniają”.
– Zarzuca się nam, że jesteśmy różni. Tak, różnimy się. Jesteśmy młodym pokoleniem z różnych środowisk. Ale chcemy łączyć te grupy o różnych wrażliwościach i to będzie naszą siłą. I mogę zapewnić, że ciężkiej pracy się nie boimy – dodała Magdalena Sroka.
Jednak ze względu na różne programy obu ugrupowań z Porozumienia odeszło dwóch polityków tej partii: Michał Wypij i Jan Strzeżek.
– Od samego początku byłem przeciwny współpracy z AgroUnią. Nie jestem w stanie utożsamiać się z takim projektem – argumentował Jan Strzeżek.
– AgroUnia jest partią o charakterze socjaldemokratycznym. My mieliśmy zawsze wolnościowe podejście, jeśli chodzi o gospodarkę, a jeśli chodzi o wartości trzymaliśmy się konserwatywnego centrum. Tu w ogóle nie widzę płaszczyzny porozumienia – dodawał Michał Wypij.
Obu politykom na swój sposób odpowiedział Michał Kołodziejczak podczas wspólnej konferencji z Magdaleną Sroką:
– Jeżeli niektórzy ludzie boją się ciężkiej pracy ze mną, to ja szanuję taką decyzję – powiedział szef AgroUnii.
Kołodziejczak: będziemy głosem młodego pokolenia
– W następnym tygodniu będzie przedstawiona wspólna nazwa i szyld wspólnej partii – zdradził Michał Kołodziejczak. – Mamy za cel zbudowanie silnych list do sejmu. To u nas jest głos młodego pokolenia Polaków. Będziemy robić politykę nie dla publicystów czy innych polityków, ale dla Polaków – dodał lider AgroUnii
Z kolei Magdalena Sroka zapowiedziała, że wkrótce działacze obu sił politycznych rozpoczną objazd kraju oraz pracę nad wspólnym programem wyborczym.
– Mamy nadzieję, że będziemy mogli mówić w polskim sejmie głosem Polaków: rolników, przedsiębiorców, samorządowców i wszystkich ludzie ciężko pracujących. Będziemy wspólnie jeździć po kraju i będziemy wspólnie opracowywać program dla Polski. Zapraszamy do naszego wspólnego projektu inne środowiska – przekonywała szefowa Porozumienia.
Wśród zagadnień, które mają być dopracowane w programie nowego ugrupowania mają się znaleźć m.in. kwestie związane z bezpieczeństwem żywnościowym i energetycznym Polski, stworzeniem Programu Rolnego dla Polski oraz zmniejszeniem obciążeń biurokratycznych dla przedsiębiorców i obywateli.
Czy nowa partia ma szansę na wprowadzenie posłów do Sejmu
Część politologów jest sceptycznie nastawiona do nowego projektu i uważa, że pogodzenie dwóch dość odległych od siebie elektoratów może być bardzo trudne. Prof. Antoni Dudek uważa, że wspólna partia AgroUnii i Porozumienia prawdopodobnie może liczyć na poparcie 2 do 3 proc. wyborców. Potwierdza to sondaż wykonany przez United Surveys, w którym AgroUnia z Porozumieniem mogą liczyć na 1,9 proc. głosów.
Z drugiej strony w niemal każdych wyborach parlamentarnych znaczną część głosów uzyskiwało nowe ugrupowanie spoza dotychczasowej sceny politycznej. Tak było chociażby z Ruchem Palikota, Kukiz’15 czy Nowoczesną Ryszarda Petru. Jak wskazują politolodzy, nowe formacje spoza obecnego systemu partyjnego mogą liczyć nawet na około 10-procentowe poparcie. Czy AgroUnii i Porozumieniu uda się przekonać do siebie taką część wyborców? Nie można tego wykluczyć, o ile przekonają do siebie osoby rozczarowane rządami PiS, w tym rolników i młodych.
Dodatkową szansą dla nowej partii może być zjawisko „politycznego czyśćca”. Na czym ono polega? Otóż część z dotychczasowych wyborców PiS-u zawiedziony rządami Zjednoczonej Prawicy nie zagłosuje na PO czy Lewicę, gdyż są one obecnie zbyt odległe ideologicznie od „jego” partii. Taki wyborca może szukać partii, która nie jest kojarzona jednoznacznie z opozycją. PSL czy ruch Hołowni takich kryteriów dla wielu z takich wyborców nie spełniają. Stąd właśnie szansa dla nowej formacji o prawicowych korzeniach.
Paweł Mikos
Fot. Michał Kołodziejczak/Twitter