Giełda dla rolników – jak ma działać?
Giełda żywnościowa ma być przeznaczona przede wszystkim dla producentów zbóż, rzepaku i innych trwałych produktów rolnych, które można przechowywać przez dłuższy czas.
– Będą to produkty, które są w obrocie na głównych giełdach światowych – w Chicago czy na Matif w Paryżu. Produkty te będą również przedmiotem obrotu giełdy polskiej – mówił Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa.
Platforma Żywnościowa SELLFOOD w założeniach ma być atrakcyjnym miejscem raczej dla producentów rolnych wytwarzających na dużą skalę. Minister rolnictwa przekonuje, że mniejsze gospodarstwa rolne powinny bardziej skupić się na lokalnym rynku poprzez sprzedaż bezpośrednią i rolniczy handel detaliczny. Jednak i te niewielkie gospodarstwa będą mogły uczestniczyć w obrocie na Platformie Żywności poprzez zrzeszanie się w grupy producenckie lub spółdzielnie rolników. W ten sposób będą mogli zwiększyć i ujednolicić swoją partię towaru, a następnie z nią wystartować na giełdzie, uzyskując odpowiednią cenę.
SELLFOOD – kiedy ruszy?
W projekt stworzenia polskiej giełdy żywnościowej są zaangażowani: Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, Towarowa Giełda Energii oraz Izba Rozliczeniowa Giełd Towarowych. Ministerstwo rolnictwa informuje, że wdrożenie projektu Platformy Żywnościowej powinno zakończyć się najpóźniej 31 sierpnia 2020 roku. Jednak pilotaż giełdy żywności może zostać rozpoczęty już w najbliższe żniwa. – Dla mnie ważne jest też to, że giełda umożliwi zawieranie nie tylko kontraktów typu SPOT (po obecnie obowiązującej cenie – przyp. red.), lecz także w dalszej perspektywie kontraktów terminowych, czyli pozwoli na ustalanie cen transakcyjnych zbiorów, które będą dopiero za kilka miesięcy – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski.
pm
fot. Unsplash