Mińska Mazowiecki: pożar gospodarstwa w Aleksandrowie
W sobotę 17 października 2020 roku około godz. 18.30 we wsi Aleksandrów (powiat miński, woj. mazowiecki) wybuchł pożar w jednym z gospodarstw. Ogień objął poddasze obory i szybko się rozprzestrzeniał. Zaczął zagrażać bydłu, który było utrzymywane w oborze. Na całe szczęście rolnik przy wsparciu policjantów, którzy pierwsi byli na miejscu pożaru zdołali szybko wyprowadzić 20 sztuk bydła z płonącej obory.
Policjanci byli na miejscu pożaru najszybciej… przez przypadek
Jak się okazuje w sprawnej akcji ratunkowej pomógł przypadek. W chwili wybuchu pożaru policjanci z komisariatu w Stanisławowie byli niemalże na miejscu, ponieważ właśnie prowadzili ustalenia związane ze zgłoszeniem zaginięcia 30-letniego mężczyzny.
– Funkcjonariusze udali się do rodziców 30-latka, aby potwierdzić zgłoszenie i zebrać więcej informacji. Podczas rozmowy, jeden z policjantów zauważył przez okno kuchni, wydobywający się z poddasza obory gęsty dym. Mundurowi natychmiast powiadomili oficera dyżurnego i straż pożarną, po czym wspólnie z gospodarzem rozpoczęli ratowanie żywego inwentarza. Jeden z policjantów rozpinał i wyprowadzał dobytek na zewnątrz obory, drugi cały czas polewał wodą zarzewie ognia, aby w ten sposób ograniczyć jego rozprzestrzenianie – relacjonuje st. asp. Marcin Zagórski, oficer prasowy KPP w Mińsku Mazowieckim.
Dzięki temu stado krów udało się uratować, niestety spaleniu uległo poddasze obory, w ty, konstrukcja dachu i składowana tam słoma. Z pożarem walczyło aż 10 zastępów straży pożarnej i akcja zakończyła się dopiero ok. godz. 23.00.
Obecnie policjanci pod nadzorem prokuratury prowadzą postępowanie, które ma wyjaśnić jakiego powodu doszło do pożaru obory.
Paweł Mikos
Fot. KPP Mińsk Mazowiecki