Rozszerzenie dotychczas stref OSN na znaczne obszary Polski wynika ze znacznego zanieczyszczania wód Bałtyku związkami azotu i fosforu. Niektóre instytucje obarczają za tą sytuację polskie rolnictwo.
W przypadku gospodarstw z produkcją zwierzęcą będzie konieczność inwestycji w duże płyty obornikowe oraz zbiorniki na gnojówkę i gnojowicę, które pozwolą na przechowywanie nawozów naturalnych przez pół roku. Co gorsza, obecny Program Rozwoju Obszarów Wiejskich nie przewiduje odrębnego działania na budowę płyt i zbiorników.
– Jeśli cała Wielkopolska zostanie objęta OSN i zostaną utrzymane obecne przepisy, to staniemy się skansenem i nie będziemy w stanie osiągnąć takich plonów jak obecnie – przewiduje Piotr Walkowski, prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
Z tego powodu Izba chce wystąpić do ministra rolnictwa, środowiska i do Rady Ministrów o uregulowanie odpowiednich norm dotyczących terenów OSN oraz opracowanie na nowo mapy obszarów szczególnego narażenia z uwzględnieniem miejsc, w których skupienie zwierząt gospodarskich jest na tyle duże, że stwarza realne zagrożenie dla środowiska.
Izba apeluje także o jak najszybsze opracowanie planu wsparcia gospodarstw na wzór programu PROW 2004–2006: „Dostosowanie gospodarstw rolnych do standardów UE”, który finansował w 100% budowę płyt i zbiorników na nawozy naturalne. pm