"Rosja zachowała się niewłaściwie, zakazując wielu białoruskim przedsiębiorstwom dostaw żywności na jej terytorium. Rosja zdecydowała się naruszyć wszystkie nasze porozumienia, które podpisaliśmy w ramach Unii Celnej" - powiedział białoruski prezydent na spotkaniu w sprawie środków podjętych w celu zniesienia zakazu wwozu białoruskich towarów do Rosji i tranzytu towarów przez Białoruś z krajów objętych rosyjskimi sankcjami.
Łukaszenka przypomniał, że dzień przed przyjęciem przez Moskwę sankcji odwetowych wobec Zachodu rozmawiał z prezydentem Władimirem Putinem. "Powiedziałem wtedy, że Rosja ma prawo decydować, co wwozić, a czego nie. Jednak nasze porozumienia w ramach Unii Celnej wymagają, aby wcześniej uprzedzać o sankcjach, a nawet uzgadniać takie kroki" - podkreślił białoruski prezydent, dodając, że ani Białoruś ani Kazachstan "nie protestowały" wobec sankcji wprowadzanych przez Rosję.
"Uprzedziłem jednocześnie prezydenta Rosji, że my, jako zewnętrzna granica Unii Celnej, wypełnimy swoje zobowiązania dotyczące niewpuszczania objętych sankcjami towarów na terytorium Rosji. Jednocześnie zapowiedziałem, że białoruskie przedsiębiorstwa, które zawierały i będą zawierać kontrakty z zachodnimi partnerami na dostawy towarów na Białoruś, będą wypełniać swoje zobowiązania" - powiedział prezydent.
"Nie przyłączamy się do sankcji - zresztą Rosja tego nie domagała się" - powiedział.
Łukaszenka z naciskiem podkreślił, że władze Białorusi kategorycznie zabroniły machinacji z zachodnimi towarami w celu ich dostaw na rosyjski rynek.
Wyraził jednocześnie opinię, że wprowadzenie przez Rosję ograniczeń w dostawach białoruskiej żywności to nieuczciwa konkurencja. "Rzecz w tym, że różnego rodzaju oszuści w Rosji chcą zrobić interes na rosyjskim rynku z uwagi na rosnące ceny, a dostawy białoruskich towarów znacznie wypływają na obniżenie wzrostu cen" - podkreślił.
Rosyjski Rossielchoznadzor w dniach 24-26 listopada wydał zakaz importu do Rosji wyrobów mięsnych z 10 białoruskich zakładów. Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego uzasadniła to wykryciem w produktach z Białorusi szkodliwych substancji.
Od 30 listopada zakazano także tranzytu towarów z Białorusi przez Rosję do krajów trzecich bez kontroli na rosyjskich punktach granicznych. Według danych Rossielchoznadzoru ciężarówki jadące tranzytem do Kazachstanu przez Białoruś i Rosję faktycznie są rozładowywane na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Białoruski prezydent podkreślił też, że jego kraj nie może dopuścić do zakazu tranzytu żywności z Zachodu do Rosji. "Jeśli Rosja nie chce, aby jakieś towary szły przez nią tranzytem do Kazachstanu, Uzbekistanu, Chin, Mongolii, czy Turcji, niech sama zajmie się zakazem tego tranzytu" - powiedział Łukaszenka. Według niego Białoruś to tranzytowa republika, za co otrzymuje pieniądze. "Nie możemy zakazać tranzytu towarów przez Białoruś do innych państw. To naruszenie wszystkich norm prawa międzynarodowego" - oznajmił. (PAP)