W ramach protestu rolnicy zorganizowali happening w jednej z Biedronek
W piątek 22 listopada 2019 roku rolnicy związani z Agro Unią zorganizowali strajk ostrzegawczy w kilkunastu miejscach w całej Polsce. Strajk polegał na blokowaniu dróg przez przemieszczające się w wolnym tempie kolumny ciągników rolniczych.
Jeden z takich protestów odbył się na drodze krajowej nr 11 (DK 11) między Nowym Miastem nad Wartą a Środą Wielkopolską.
Jednak na zakończenie protestu w Środzie rolnicy nie rozjechali się, tylko zatrzymali się na parkingu pod jednym ze sklepów sieci Biedronka. Parki został kompletnie zatkany przez około 30 maszyn rolniczych. Z kolei tuż przed samym wejściem do marketu zaparkował ciągnik z potężną beczką asenizacyjną wypełniona gnojowicą.
Skapujące krople gnojowicy sugestywnie zdawały się przemawiać za rolników: „Mamy gnojówkę i nie zawahamy się jej użyć”.
Chociaż Środa Wielkopolska jest zagłębiem produkcji cebuli, to w Biedronce była cebula z Holandii. Podobnie z innymi warzywami
Następnie on oraz kilkudziesięciu rolników weszli do Biedronki, gdzie skierowali się do stoiska z warzywami. Michał Kołodziejczak podszedł do skrzynek z cebulą. Jak się okazało warzywa te zostały sprowadzone do Środy Wielkopolskiej z Holandii.
– Jesteśmy w polskim zagłębiu produkcji cebuli. Ten teren jest znany z tego. A ta cebula z Holandii nie jest dobrej jakości, która mogłaby konkurować z naszą – mówił Kołodziejczak.
Następnie pokazał, że pomidory na półce w Biedronce trafiły tu również Holandii. Pomimo, że zaledwie o kilkadziesiąt kilometrów stąd – w okolicach Kalisza – jest duże skupisko produkcji dobrej jakości pomidorów. Podobnie miało się z czosnkiem, który choć jest jedną ze specjalności polskich rolników, to w Biedronce w Środzie oferowany był czosnek z Hiszpanii.
– To jest wyjątkowo bolesne. Ja nie chcę żyć w kraju opanowanym przez zagraniczne sieci handlowe i zagraniczne produkty. Jeżeli nadal będą te sklepy tak postępować, to będziemy organizować takie akcje i celować stricte w te sklepy, ale nie będziemy łamać prawa – powiedział Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.
Kołodziejczak: sieci handlowe chcą, żeby Polska stała się kolonią zagranicznych producentów
Według lidera Agro Unii takie działania największych sieci handlowych uderzają zarówno w polskich rolników, jak i w konsumentów. Michał Kołodziejczak uważa, że znaczna część produktów spożywczych sprowadzanych do Polski z innych państw bardzo często jest o niżej jakości niż żywność wyprodukowana w Polsce.
– Polscy rolni obawiają się zwiększać produkcji, bo nie mają pewności czy ktoś od nich kupi to co wytworzą. Takie sklepy służą temu, aby Polska stała się kolonią zagranicznych producentów – powiedział Michał Kołodziejczak w Biedronce.
Następnie on i pozostali rolnicy wybrali po jednym produkcie i ustawili się do kasy. To znacznie spowolniło obsługę pozostałych klientów.
Lider Agro Unii zapowiedział, że dalej będą podejmować podobne akcje, aby przekonać sieci handlowe, że powinny liczyć się z polskimi rolnikami.
Paweł Mikos