Do protestu rolników w Szczecinie przyłączają się kolejne województwa
Protest rolników w Szczecinie będący skutkiem nieodpowiedzialnych działań rządu mających ścisły związek z nadmiernym importem zbóż z Ukrainy, niskimi cenami oferowanymi przez skupy i ogólnym kryzysem w rolnictwie, trwa od 23 marca 2023 r. Zgromadzenie zostało zarejestrowane na miesiąc, jednak wszystko wskazuje na to, że manifestacje mogą potrwać dłużej.
Po 10 dniach od rozpoczęcia protestu do akcji włączyli się rolnicy z Drawna, Krzęcic i Choszczna, którzy z samego rana wyruszyli w drogę do Szczecina. Nad prawidłowym przebiegiem protestu zorganizowanego w województwie zachodniopomorskim czuwają Stanisław Barna i Edward Kosmal z NSZZ “Solidarność”, którzy również dziś byli obecni przy wyjeździe ciągników ze Stargardu Szczecińskiego.
– Traktorów jest więcej niż wtedy, kiedy przyjechaliśmy do Szczecina. Z każdej strony jedzie dużo ciągników, niektórzy jadą inną trasą niż ostatnio. Chcemy pokazać siłę. Mamy doniesienia od pana Wiesława Gryny z “Oszukanej Wsi”, że porozumienie zostało zerwane przez pana ministra Kowalczyka poprzez to, że wpływa coraz więcej zboża, nie jest to kontrolowane. Prawdopodobnie Ukraińcy boją się, że może zostać zamknięta granica i robią wszystko, by jak najwięcej tego zboża upłynnić – powiedział Stanisław Barna w relacji dla rolnika, Łukasza Buchajczyka.
Protestujący w Szczecinie rolnicy domagali się złożenia wniosku do Komisji Europejskiej o przywrócenie cła na zboża i produkty importowane z Ukrainy. Zdaniem Edwarda Kosmala, wiceprzewodniczącego NSZZ “Solidarność”, dokument nie został złożony i nie wiadomo, kiedy to nastąpi.
– Nie ma złożonego wniosku do Komisji Unii Europejskiej, bo dowiedzieliśmy się, że on powinien być już dawno złożony i to przez premiera Mateusza Morawieckiego. Na pewno nie spodziewamy się, że Komisja Unii Europejskiej szybko podejmie decyzję, dlatego też będziemy robić wszystko tak, jak sugerują przedstawiciele związków z sąsiednich krajów, które zostały zalane nie tylko zbożem, ale i mąką, że będziemy fizycznie blokować granice, bo to jest jedyna dzisiaj możliwość, jaką mają rolnicy. Uważam, że rząd polski powinien być jednostronny i powinien zawiesić cła i zawiesić import do wyjaśnienia sytuacji, jaka jest na rynku. Jeżeli Komisja Unii Europejskiej nie zorganizuje nic, żeby to zboże przepływało tranzytem, to uważam, że przepływ powinien zostać zablokowany. Stąd nasza determinacja, co prawda, jest podpisane porozumienie, ale to jest tylko na papierze, czekamy na reakcje, czekamy na premiera Mateusza Morawieckiego, bo województwo zachodniopomorskie oprócz problemów ze zbożem, ma jeszcze inne problemy, które chcieliśmy podjąć w rozmowach i są one zawarte w naszych postulatach – skomentował Kosmal
Zdaniem wiceprzewodniczącego Kosmala krótkie protesty nic nie dają, a nauczeni doświadczeniem rolnicy zrobią wszystko, by osiągnąć zamierzony cel
– Nie mamy wyjścia, jednodniowy protest praktycznie nic nie daje. Pokazaliśmy to w 2012 r. 77 dni, później przez 129 dni w Warszawie, doprowadziło to do zablokowania sprzedaży ziemi, dzisiaj się domagamy, żeby ta ziemia w dalszym ciągu wracała do polskich rolników. Z tym też mamy dzisiaj problem, mamy problem z Warszawą, z KOWR-em. Tutaj w zasadzie możemy się dogadać na poziomie województwa, ale niestety decyzje podejmowane w Warszawie przeczą temu – podsumował Kosmal.
Rolnicy blokują ulice w Szczecinie
Rolnicy protestujący na Wałach Chrobrego w Szczecinie nie poddają się w walce o sprawiedliwość. Jeszcze dziś rano na terenie miasta przebywało jedynie 9 ciągników, o czym poinformował w relacji Stanisław Barna, po południu było ich już 200. Protestujący docierają do stolicy zachodniopomorskiego nie tylko traktorami, ale również samochodami. Trwa okres przedświąteczny, dlatego prawdopodobne jest to, że liczba maszyn przebywających na terenie miasta zmniejszy się, jednak zdaniem członków NSZZ “Solidarność” po Wielkanocy protestujących w Szczecinie rolników będzie jeszcze więcej.
oprac. Justyna Czupryniak
źródło fot./film: facebook: NSZZ "Solidarność", Protest Rolników, GR Buchajczyk