Dramat rolników. Kupili drogie nawozy, nie sprzedali zboża
Rolnicy zostali postawieni pod ścianą. Za namową ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka zmagazynowali ziarno w oczekiwaniu na lepszy zysk. Tymczasem ceny zbóż, kukurydzy i rzepaku spadają z tygodnia na tydzień. Obecnie na wschodzie Polski pszenica kosztuje już tylko 1000 zł/t, a rzepak 2100 zł/t. Niewiele wyższe stawki są w innych regionach kraju.
Do tego dochodzą problemy z nawozami. Część gospodarzy zaopatrzyła się w nawozy jeszcze przed żniwami lub zaraz po. Wtedy były one droższe dwa lub nawet trzy razy niż obecnie. Finalnie zostali więc z drogimi nawozami i niesprzedanym zbożem.
- Zezwolenie na niekontrolowany import zbóż (europejskich agroholdingów) z Ukrainy doprowadziło do sytuacji w której polskie rolnictwo znalazło się w kryzysie nie spotykanym od kilkunastu lat - tłumaczy NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych.
Rolnicy znów zablokują drogi. Protesty w 7 województwach
W związku z tą trudną sytuacją w rolnictwie, spowodowaną m. in. napływem dużej ilości zbóż z Ukrainy, w najbliższych dniach odbędą się protesty w kilku województwach w Polsce. Do akcji zapoczątkowanej przez zachodniopomorską Solidarność RI 14 lutego dołączą kolejne województwa: dolnośląskie, opolskie, wielkopolskie, lubelskie, lubuskie, świętokrzyskie. Strajk będzie trwać do 3 marca.- Polscy rolnicy dziś przed rozpoczęciem sezonu wiosennego podejmują trudne decyzje finansowe w swoich gospodarstwach, dalsza zwłoka w realizacji tarczy antykryzysowej w rolnictwie doprowadzi do fali bankructw polskich gospodarstw rodzinnych. Jednocześnie został złożony wniosek o pilne spotkanie z Premierem Mateuszem Morawieckim - poinformował Adrian Wawrzyniak, Rzecznik Prasowy Związku.
Jakie są postulaty rolników z NSZZ Solidarność?
Rolnicy z NSZZ Solidarność oczekują przede wszystkim natychmiastowego wypełnienia zobowiązań ministra Henryka Kowalczyka po spotkaniu w dniu 10 stycznia.
Rolnicy domagają się też wstrzymania i usunięcia negatywnych skutków niekontrolowanego import zbóż i rzepaku z Ukrainy. UE wielokrotnie zapowiadała utworzenie korytarzy solidarnościowych i aktywną pomoc w wywozie zboża, m.in. poprzez platformę logistyczną kojarzenia ofert.
Rolnicy domagają się też ochrony gospodarstw rodzinnych przed nieuczciwą konkurencją ze strony zagranicznych korporacji. Chodzi tu o zawieszenie wdrażania Zielonego Ładu, wprowadzenie programu oddłużeniowego dla rolników i wprowadzenie Funduszu Gwarancyjnego dla rolników oszukanych przez podmioty skupowe rolników. Rolnicy chcą także rozszerzenia kompetencji IHARS o kontrolę punktów skupujących płody rolne.
Poza tym rolnicza Solidarność apeluje o pilne uruchomienie terminalu zbożowego w Świnoujściu, który umożliwi eksport zbóż i rzepaku poza granice Polski.
- Domagamy się, aby Krajowa Grupa Spożywcza włączyła się we właściwe wykorzystania magazynów zbożowych w porcie w Świnoujściu do eksportu zboża oraz rozbudowę terminalu spożywczego, umożliwiającego wymianę handlową innymi produktami spożywczymi oraz artykułami do produkcji rolnej - mówią organizatorzy protestów.
Kamila Szałaj, fot. Solidarność RI