– Kwestia mleka przewija się już przez trzecie posiedzenie Rady Ministrów i będzie kontynuowana na następnym. Może nie będzie jej na majowym posiedzeniu, ale na pewno na czerwcowym, bo na to posiedzenie Komisja przygotuje raport dotyczący sektora mleczarskiego – mówiła w sejmie Krystyna Gurbiel. – Grupa krajów, która się powiększa – zwłaszcza w momencie, kiedy chcemy wyjść z kwotowania mleka – podtrzymuje tezę, że gospodarstwa, które dostosowują się do nowej sytuacji, nie powinny być karane za przekroczenie kwot mlecznych. Polskę ten problem również dotyka i jesteśmy w tej grupie krajów, która walczy o najprostszy instrument, który KE może zastosować, czyli o zniesienie redukcji współczynnika tłuszczowego. To pozwoli nam lepiej zbilansować nasze potrzeby. Mam nadzieję, że w czerwcu ta duża grupa krajów będzie w stanie uzyskać przychylność i zgodę KE na to, żeby na ostatnie dwa lata obowiązywania kwot dać derogację i możliwość nienakładania kar za przekroczenie kwot mlecznych.
Jak wyjaśniała wiceminister rolnictwa, są również wątpliwości prawne, które zgłosiła Austria. Przedstawiciele tego kraj stwierdził, że jeśli zlikwidujemy kwoty mleczne z 31 marca 2015 r., to jednocześnie zlikwidujemy podstawy do nakładania kar.
– Interpretacja służb prawnych Komisji była, powiedziałabym, niezbyt jasna. Służby prawne stwierdziły, że kary są cechą immanentną systemu, są wpisane w system kwotowania mleka i póki ten system obowiązuje, to system nakładania kar obowiązuje również – mówiła Gurbiel. Są w tej kwestii spory. Komisja poparła służby prawne Rady, natomiast wiele krajów stwierdziło, że jeśli ten spór nadal będzie trwał, to Trybunał powinien się zająć podstawami prawnymi takiej decyzji i określić, czy są one na tyle wystarczające, żeby można było po terminie zakończenia kwotowania dalej egzekwować kary za przekroczenie kwot mlecznych.
pk