Ptasia grypa w Bułgarii
Koło bułgarskiego miasta Sławianowo stwierdzono tę chorobę w dwóch gospodarstwach należących do jednego właściciela. W jednym z nich należało wybić 160 tysięcy kaczek, w kolejnym niemal 100 tys. kur niosek.
– Będziemy kontynuować ubój kaczek i kur. To bardzo niepokojące, bo oznacza duże straty — powiedział w państwowej rozgłośni BNR Iwan Jordanow z regionalnego biura bezpieczeństwa żywności. Urząd jest zdania, że nie ma technologicznych powiązań między ośrodkami hodowli kaczek i fermą kur, ale zaapelował do rolników w tym regionie, by nie wypuszczali swych stad z zamkniętych pomieszczeń — pisze Reuter.
Niemcy wybijają indyki
Na początku lutego w gospodarstwie w Brandenburgii na wschodzie Niemiec stwierdzono wirusa H5N8 ptasiej grupy. Zlikwidowano tam 14 tysięcy indyków. Kolejne 20 tysięcy indyków trzeba było poddać utylizacji w gospodarstwie rolnym Ludwigslust-Parchim w Meklemburgii-Przedpomorzem. Tutaj również powodem była ptasia grypa.
Europa walczy ze skutkami wirusa ptasiej grypy
Nie ma dnia, żeby nie było kolejnych ognisk tej choroby w Europie. Na końcu stycznia szwedzki urząd rolny ogłosił plan likwidacji 1,3 mln kurcząt po stwierdzeniu ptasiej grupy w jednym z gospodarstw. To jak dotąd najbardziej radykalne działania, jakie podjęły rządy krajów dotkniętych ptasią grypą.
600 tys. ptaków natomiast zlikwidowano we Francji w gospodarstwach rolnych, gdzie pojawiła się ptasia grypa i prewencyjnie w innych w sąsiedztwie do 3 kilometrów od fermy z potwierdzoną obecnością wirusa.
Michał Czubak
Fot. Pixabay
Źródło Reuters