Z danych opublikowanych przez Polski Instytut Ekonomiczny i udostępnionych przez ministerstwo rolnictwa wynika, że Polska jest samowystarczalna w produkcji zbóż, części rodzajów mięsa, cukru i nabiału.
Polscy rolnicy produkują dużo zboża
Jak wyliczyli eksperci PIE, w produkcji zbóż, będącej podstawą produkcji roślinnej, wskaźnik samowystarczalności w roku gospodarczym 2019/2020 wyniósł 118 proc.
- Oznacza to, że produkcja zbóż była o 18 proc. wyższa niż zużycie krajowe obliczone jako suma produkcji i importu pomniejszona o eksport i skorygowana o zmianę stanu zapasów - wyjaśnia PIE.
Z kolei ministerstwo rolnictwa ocenia, że w tym sezonie wskaźnik będzie jeszcze wyższy.
- W przypadku zbóż, wskaźnik samowystarczalności w sezonie 2021/2022 szacowany jest na poziomie 142 proc. (oznacza nadwyżkę produkcji nad spożyciem na poziomie 42 proc.) i jest nieco niższy niż w sezonie 2020/2021, ale wyższy niż w poprzednich sezonach – informuje nas resort rolnictwa.
Warto zaznaczyć, że minionym roku zbiory zbóż w Polsce wyniosły 34,6 mln ton. To o 0,9 mln ton mniej niż w rekordowym 2020 r., ale o ponad 4 mln ton więcej niż przeciętnie rocznie w ostatnich pięciu latach. Z danych GUS wynika, że najwięcej zebraliśmy oczywiście pszenicy (12,2 mln ton) oraz kukurydzy (7,5 mln ton).
- Polska, z udziałem ponad 11 proc., była w 2021 r. trzecim pod względem wielkości producentem zbóż w UE – wyjaśnia PIE.
Największy wskaźnik samowystarczalności mamy w segmencie wołowiny
Również produkcja mięsa wołowego znacznie przekracza krajowe spożycie. Resort rolnictwa wylicza, że w 2021 r., przy bilansowym spożyciu mięsa wołowego szacowanym na 2,5 kg na mieszkańca i produkcji 598 tys. ton mpc (masa poubojowa ciepła), wskaźnik samowystarczalności wyniósł 352 proc. Czyli produkcja tego mięsa była o 252 proc. wyższa niż spożycie w kraju.
Z kolei, jak przypomina PIE, w 2020 r. wskaźnik dla wołowiny wyniósł 209 proc.
Polska jest samowystarczalna w produkcji drobiu
Jesteśmy także zabezpieczeni w segmencie drobiu i jaj. Tu wskaźnik w 2020 wyniósł powyżej 150 proc. Natomiast w ubiegłym roku, jak wylicza resort rolnictwa samowystarczalność w produkcji mięsa drobiowego osiągnęła aż 253 proc.
- Sytuacja taka pozwalała na zaspokajanie rosnącej konsumpcji wewnętrznej oraz dynamiczne zwiększanie eksportu – ocenił resort rolnictwa.
Produkcja cukru też przekracza krajowe zapotrzebowanie
Również cukru mamy pod dostatkiem. W 2019/2020 wyprodukowaliśmy go o 25 proc. więcej, niż spożyliśmy. Ministerstwo przewiduje, że wskaźnik samowystarczalności cukru w całym obecnym sezonie 2021/2022 będzie oscylował w okolicach 139 proc.
- Produkcja cukru w Polsce znacząco przekracza zapotrzebowanie wewnętrzne na cukier zarówno w przemyśle spożywczym, jak i w popycie generowanym przez gospodarstwa domowe, co umożliwia sprzedaż za granicę dużych ilości tego produktu – informuje resort rolnictwa.
Mleko - nadwyżka produkcji nad spożyciem wynosi 21 proc.
W odniesieniu do rynku mleka sytuacja jest również korzystna, ponieważ Polska należy do grona znaczących producentów mleka (5 miejsce w UE) w Europie. Produkcja krowiego mleka surowego w Polsce jest większa od zapotrzebowania rynku wewnętrznego. Wskaźnik samowystarczalności w 2021 r. wyniósł 121 proc. Taka sytuacja stwarza możliwość sprzedaży nadwyżek na rynkach zagranicznych.
Wskaźniki nieco powyżej 100 proc. cechowały w roku gospodarczym 2019/2020 także produkcję warzyw, roślin strączkowych i ziemniaków.
Samowystarczalność żywnościowa Polski: czego produkujemy za mało?
Są jednak segmenty produkcji żywności, gdzie nie jesteśmy samowystarczalni. Nie produkujemy w wystarczających ilościach świeżych owoców, nasion i owoców oleistych, miodu, tłuszczów i olejów roślinnych.
Odczuwalne niedobory mamy też w produkcji wieprzowiny. W tym przypadku jesteśmy samowystarczalni w ok. 88 proc. Brakująca ilość jest uzupełniania poprzez import z państw UE, głównie Belgii i Niemiec.
Warto zaznaczyć, że od kilku lat kupujemy z zagranicy prawie dwa razy więcej mięsa wieprzowego niż eksportujemy. W 2020 roku do naszego kraju wjechało 665 tys. ton mięsa wieprzowego (z czego 26 tys. ton spoza UE), a na eksport wysłaliśmy zaledwie 394 tys. ton. Z kolei w ubiegłym roku do lipca kupiliśmy już 385 tys. ton z zagranicy. Znamienne jest to, że poza krajami UE i Wielką Brytanią wjeżdża do nas mięso np. z Nikaragui i Meksyku. Jeśli zaś chodzi o wartość przywiezionego mięsa, jest ono trzy razy droższe od tego, które wysyłamy na eksport.
Nie jesteśmy też samowystarczalni w produkcji pasz. Rocznie importujemy ponad 3 mln t wysokobiałkowej śruty sojowej, w tym także z Ukrainy i Rosji.
Jakie mamy zapasy zbóż?
Zapasy zbóż w Polsce na koniec stycznia 2022 r. były nieznacznie niższe do tych sprzed roku.
- Rok gospodarczy 2021/2022 zaczął się - w porównaniu z rokiem poprzednim - zapasami mniejszymi o 0,24 mln ton. O 0,9 mln ton mniejsza była też produkcja zbóż – informuje PIE.
Według danych GUS, w okresie lipiec 2021-styczeń 2022 (7 miesięcy roku gospodarczego 2021/2022) niższy o 0,2 mln ton był import.
- Jednak to wyraźny spadek wolumenu zbóż sprzedanych za granicą (o 1,1 mln ton) pozwolił utrzymać zapasy tylko na nieco niższym poziomie od tego ze stycznia 2021 r. Przyjmuje się, że pozostałe składowe bilansu zbóż (m.in. spożycie, spasanie i zużycie przemysłowe) były podobne w obydwu latach gospodarczych – czytamy w komunikacie PIE.
Analitycy zaznaczają, że na początku drugiej dekady marca nie był prowadzony eksport zboża drogą morską. Wręcz przeciwnie, podaż była wyraźnie mniejsza, gdyż rolnicy wstrzymywali się od sprzedaży.
- Ważne jest, aby odpowiednie organy prowadziły stały monitoring sytuacji na rynku zbóż, celem przeciwdziałania jego nadmiernemu eksportowi - oceniają eksperci PIE.
Jakie zapasy gromadzi Agencja Rezerw Strategicznych?
Zapasy żywności na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa i obronności państwa gromadzi Agencja Rezerw Strategicznych. Zbiera je także w związku z możliwością wystąpienia klęsk żywiołowych lub sytuacji kryzysowych.
Rezerwy strategiczne żywnościowe utrzymywane są w grupach asortymentowych, takich jak: zboża i produkty zbożowe, mięso i przetwory mięsne, tłuszcze roślinne i zwierzęce, produkty mleczne i inne (np. woda pitna mineralna, cukier). Ale ile dokładnie rezerw już zgromadziła – nie wiadomo. Informacje te nie są jawne.
Kamila Szałaj, oprac. na podst. PIE, MRiRW, fot. pixabay.com