Kryzys żywnościowy dopiero przed nami
Ukraiński minister rolnictwa Mykoła Solski uważa, że świat jeszcze nie odczuwa w pełni konsekwencji wojny w Ukrainie. Jego zdaniem kryzys żywnościowy dopiero nadciąga i pierwsze fatalne skutki odczujemy za dwa miesiące, gdy rozpoczną się żniwa.
- Nie wywieźliśmy jeszcze 5 mln ton pszenicy, które planowaliśmy wyeksportować. A chcieliśmy wywieźć co najmniej 10-15 mln ton pszenicy z tych zbiorów. Na następny rok nie zdołamy zasiać w takiej skali, w jakiej chcieliśmy. Odczują to wszystkie rynki - powiedział minister Solski.
Solski: świat na razie konsumuje zapasy zbóż
Według niego wiele krajów na razie konsumuje to, co zgromadziło z zakupów jeszcze przed wojną. Minister Solski wyjaśnia, że niektóre kraje (np. Chiny) w ubiegłym roku utworzyły znacznie większe rezerwy niż zazwyczaj. Afryka Północna i Bliski wschód również mają pewne zapasy, ale one się skończą, a alternatywy w stosunku do ukraińskiego ziarna nie mają.
W lipcu świat ostro odczuje kryzys żywnościowy? Tak przewiduje minister rolnictwa Ukrainy
Ukraiński minister rolnictwa uważa, że jeśli od końca lipca kraje nie zobaczą dużego przepływu ukraińskiego zboża z nowych zbiorów przez porty morskie, wówczas zacznie się panika. Na ten moment państwa przepłacają za zboże, ale ceny nie doszły jeszcze do krytycznego poziomu. Jeśli w najbliższym czasie porty nie zostaną odblokowane i nie będzie innych logistycznych sposobów eksportu, problem światowego bezpieczeństwa żywnościowego będzie się nasilał.
- Niedobór ukraińskiego zboża wpłynie globalnie na wszystkie produkty spożywcze we wszystkich krajach. Odczują to nawet ci, którzy nigdy o tym by nie pomyśleli. Jeśli w krajach europejskich mięso i jajka w najbliższej przyszłości zdrożeją o 20-30%, ponieważ produkcja produktów zwierzęcych zależy również od zboża, społeczeństwo dopiero wtedy to sobie uświadomi – powiedział Mykoła Solski.
- I powiedzieliśmy to otwarcie szefowi FAO (Organizacji Narodów Zjednoczonych ds . Wyżywienia i Rolnictwa ). Analizując popyt i podaż zboża na świecie, każdy widzi, jak bardzo go obecnie brakuje i wyciąga wnioski z bieżących problemów. Ale musimy tu spojrzeć szerzej – dodał minister Solski.
Świat ma pszenicę tylko na 10 tygodni?
Słowa Solskiego potwierdza Sara Menker, szefowa firmy analitycznej Gro Intelligence. W jej ocenie świat ma zapasy pszenicy, które wystarczą jedynie na 10 tygodni. Ekspertka mówiła przed Radą Bezpieczeństwa ONZ, że te dramatycznie niskie szacunki mogą wywołać olbrzymi kryzys i doprowadzić do zmian geopolitycznych na świecie.
ksz, Mkh, na podst. gov.ua, fox4news.com
Fot. Kamila Szałaj