Brytyjskie rolnictwo po Brexicie w kryzysie
Brytyjski The Guardian wskazuje na liczne problemy brytyjskiego rolnictwa, które dotykają każdego jednego farmera na wyspach. Opóźnienia w realizacji programów dotyczących zrównoważonego rolnictwa, wprowadzonych po wyjściu z Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię i mających zastąpić zasady programu Wspólnej Polityki Rolnej, doprowadziły do tego, że wielu rolników w Anglii znalazło się w trudnej sytuacji finansowej.
Jak zaznacza The Guardian, analiza przeprowadzona przez firmę Riverford, zajmującą się rolnictwem ekologicznym, wykazała, że połowa ankietowanych rolników stwierdziła, że mogą być zmuszeni do zakończenia swojej działalności z powodu nowych umów handlowych po Brexicie, niepewności co do systemów wsparcia rolniczego i wzrostu kosztów.
Co kraj to inny system
W Szkocji i Walii istnieją różne systemy rolnicze. W Irlandii Północnej nadal nie ustanowiono nowego systemu ze względu na brak obrad parlamentu przez ostatnie dwa lata. Walijscy rolnicy wyszli na ulice, sprzeciwiając się planom przeznaczenie 20 proc. ich pół i łąk pod politykę leśną i ochronę przyrody.
BI4Farmers rośnie w siłę
BI4Farmers to oddolna organizacja zrzeszająca rolników, która domaga się zmian w systemie rolniczym w Wielkiej Brytanii. Ruch ten gwałtownie rośnie i przypomina sytuację, jaką mielimy w Polsce, kiedy formowała się AGROunia. Kolejni rolnicy dołączają do BI4Farmers, a ta wysuwa postulaty do rządu.
Przedstawiciele tej organizacji twierdzą, że rolnicy w całym kraju „przede wszystkim przetrwali” dzięki dotacjom unijnym i teraz grozi im bankructwo. Dlatego domagają się wprowadzenia powszechnego dochodu gwarantowanego (UBI) dla wszystkich rolników w Wielkiej Brytanii.
Michał Czubak
fot. Fairness For Farmers