Korea Północna jest jednym z najbardziej zagrożonych państw świata pod względem bezpieczeństwa żywnościowego. Mowa o wręcz chronicznym niedożywieniu mieszkańców tego państwa, co w ogromnym stopniu dotyka szczególnie dzieci. Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka, a ich kombinacja jest wręcz zabójcza. Od lat Korea Północna boryka się z klęskami żywiołowymi. Ponadto zabezpieczenie mieszkańców tego kraju w żywność jest problematyczne ze względu na sam model rolnictwa. Skolektywizowana produkcja o niskiej wydajności przynosi słabe efekty. Znaczną rolę odgrywają również nałożone na ten kraj sankcje, których powodem jest skrajne łamanie praw człowieka. Wobec tego państwo ma ograniczone możliwości wymiany handlowej. Ona sama też wydaje się w niewielkim stopniu interesować władze, które skupiają się raczej rozwoju militarnym. Jak dużym jest to wydatkiem i zaburzeniem w dystrybucji towarów, przekonujemy się w ostatnich latach wszyscy. Niemniej w Korei Północnej zjawisko to dochodzi do kuriozalnych rozmiarów, ponieważ wojsko jest właściwie jedynym gwarantem utrzymania władzy.
Klęska głodu w Korei Północnej
Mało znanym faktem jest, że jedna z największych klęsk głodu w skali świata wystąpiła nie w Afryce, a właśnie w Korei Północnej w latach 90 XX wieku. Spowodowana była ona kombinacją klęsk żywiołowych, upadkiem ZSRR, który był głównym dostawcą pomocy gospodarczej i partnerem handlowym Korei Północnej oraz niewydolnym systemem rolnym. Szacuje się, że podczas tego kryzysu mogło zginąć nawet do 3 milionów ludzi. Od tamtej pory znaczną część konsumpcji w Korei Północnej zaspokajano również przez pomoc humanitarną z innych państw. Głównie Chin i Korei Południowej. Jednak w wyniku pandemii Covid znacznie zmalała ilość produktów żywnościowych tam trafiających. Jeszcze bardziej pogłębiło to problemy związane z bezpieczeństwem żywnościowym tego państwa.
Korea Północna chce budować fermy kóz i zwiększyć produkcję mleka
Głód w Korei najbardziej dotyka dzieci. W raporcie opublikowanym w 2022 roku przez Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF), Światową Organizację Zdrowia (WHO) i Grupę Banku Światowego ujawniono, że jedno na sześcioro dzieci w Korei Północnej poniżej piątego roku życia, czyli w sumie około 285 000 dzieci, cierpi na zahamowanie wzrostu z powodu niedożywienia. Chociaż liczba ta oznacza poprawę w stosunku do 2012 roku, kiedy szacowano, że 411 300 dzieci jest dotkniętych zahamowaniem wzrostu, kwestia ta nadal stanowi palący problem dla kraju.
W 2021 roku tamtejsze plenum partyjne pod wodzą Kim Dzong Una wydano dyrektywę, która ma chociaż częściowo rozwiązać ten problem poprzez budowę ferm kóz i zwiększenie produkcji mleka. Ma to zapewnić dzieciom w Korei Północnej ilość produktów mlecznych niezbędnych do ich rozwoju. Z planów do tej pory niewiele wynikało.
Putin płaci kozami za broń z Korei Północnej
Jednak w międzyczasie Korea zacieśniła relacje z Rosją, której jak podaje wiele źródeł dostarcza amunicję, w tym artyleryjską wykorzystywaną w konflikcie zbrojnym na Ukrainie. W ramach wzajemnej pomocy Federacja Rosyjska nie pozostaje niewdzięczna w stosunku do władz Korei pomagając jej między innymi w walce z głodem oraz realizacji planów budowy kozich ferm.
Szacuje się, że od połowy 2022 roku Korea Północna dostarczyła do Rosji 13 tysięcy kontenerów, które mogły zawierać aż 6 milionów pocisków artyleryjskich. Jest to efekt zacieśnienia współpracy wojskowej pomiędzy państwami. Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin nie wykluczył, że w przyszłości Korei Północnej zostanie przekazana również broń nuklearna. W obecnej sytuacji międzynarodowej wcale nie jest to wykluczone.
Niemniej na dziś w ramach pomocy w walce z występującym w Korei głodem Rosja przekazała temu państwu pierwszą partię kóz. Trafiły one do północnokoreańskiego miasta Rason w liczbie 447 sztuk. Przesłane przez rosyjskie władze stado składa się z 432 samic i 15 samców pochodzących z obwodu leningradzkiego. Z deklaracji władz obydwu państw wynika, że tego rodzaju interesy pomiędzy nimi mają być intensyfikowane i mogą objąć również inne rodzaje inwentarza żywego.
Artur Puławski