Ukraińskie statki zniknęły z portu
W poniedziałek 21 marca agencja Ukrinform podała, że według słów szefa władz obwodu zaporoskiego, Ołeksandra Starucha, z portu w Berdiańsku zniknęło pięć ukraińskich statków, załadowanych zbożem. Świadkowie twierdzą, że za zniknięcie odpowiadają rosyjskie holowniki.
Statki miały zniknąć z portu nad Morzem Azowskim już kilka dni temu. Niektóre były całkowicie załadowane, inne częściowo. Łącznie znajdowało się na nich kilkadziesiąt tysięcy ton zboża z Ukrainy.
Wojna na morzu
Zbrojny konflikt między Ukrainą a Rosją toczy się na wodzie od samego początku. Do historii przeszła obrona Wyspy Węży, zaatakowanej przez rosyjski okręt podwodny. Obecnie jednak w portach nie toczą się bezpośrednie walki. Rosyjskie okręty blokują ukraińskie porty, chcąc w ten sposób odciąć Ukrainie jedną z dróg handlowych i wywołać kryzys humanitarny.
Ukrinform podał informację o tym, że przez blokadę ukraińskiego wybrzeża Rosja utrudnia dostawy niezbędnych towarów do Ukrainy. Dodatkowo rosyjska marynarka wojenna przeprowadza ataki rakietowe, a posuwające się od strony Krymu wojska usiłują ominąć Nikołajew i dostać się do Odessy.
Blokady w ukraińskich portach
Przez zablokowanie portów w Ukrainie cierpią nie tylko mieszkańcy tego kraju, ale także marynarze, którzy 24 lutego znaleźli się w ukraińskich portach. Jak podaje Ukrinform, rosyjskie okręty zablokowały około 100 statków z zagraniczną rejestracją. Z Ukrainy nie mogło wyjechać blisko 650 marynarzy z różnych krajów.
Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko poinformował, że kilka zagranicznych statków, które próbowały opuścić port w Odessie, zostało zatopionych przez rosyjską marynarkę.
Handel morski dla Rosji jest utrudniony
W odpowiedzi na agresję Rosji na Ukrainę, cały świat nakłada kolejne sankcje. W efekcie kraj ten jest izolowany również na morzach, co utrudnia agresorowi handel. Choć oficjalnie większość krajów nie bojkotuje statków rosyjskich, w rzeczywistości zamknięto dla nich między innymi cieśniny Bosfor i Dardanele, częściowo kanał la Manche oraz liczne porty w Europie, USA i Kanadzie, w tym Elbląg. Są to oddolne decyzje poszczególnych państw, a nawet konkretnych portów.
Eksperci zgadzają się, że blokada wszystkich portów na zachodzie byłaby dużym ciosem dla Rosji. Jednak w tej sytuacji państwa poniosłyby koszty, które wynikają z odcięcia się od kolejnych źródeł dostaw. Dlatego, póki co, jednoznacznej decyzji na szczeblu europejskim nie podjęto.
Prezydent Ukrainy Wołodymr Zełenski apeluje, by cały świat zamknął swoje porty dla rosyjskich statków.
- Niech statki handlowe z Rosji idą tam, gdzie rosyjski okręt wojenny - skomentował nagraniu z 19 marca, nawiązując do obrony Wyspy Węży w pierwszych dniach wojny.
Zuzanna Ćwiklińska
fot. Pixabay