Awantura o jabłko… Apple chce je mieć na wyłączność
Od zarania dziejów sadownictwo kojarzone było z uprawą jabłek. Wiele organizacji, związków i producentów sadowniczych w swoich logach wykorzystuje właśnie ten owoc. Działo się to na długo przed tym, zanim powstała firma Apple, ale gigantowi z Cupertino wcale to nie przeszkadza. Amerykańska korporacja chce mieć jabłko dla siebie i tylko dla siebie. Ma już je jako nadgryziony owoc, a teraz chce mieć na wyłączność prawa intelektualne do wizerunku najzwyklejszego jabłka.
Sądowy spór ze Szwajcarami
Firma Apple pozwała do sądu istniejącą od 111 lat szwajcarską firmę owocową Fruit Union Suisse, która w logo ma nic innego jak wizerunek czerwonego jabłka z białym krzyżem greckim, który znajduje się również we fladze tego kraju. Zdaniem prawników Apple, wizerunek ten jest za bardzo podobny do logo firmy, stąd pozew i próba zastrzeżenia wizerunku najzwyklejszego jabłka.
- Dla nas jest to trudne do zrozumienia, ponieważ to nie jest tak, że Apple próbuje chronić swoje logo z nadgryzionym jabłkiem. Ich celem tutaj jest posiadanie praw do prawdziwego jabłka, które dla nas jest czymś, co jest naprawdę uniwersalne… co powinno być bezpłatne dla wszystkich – tak pozew dla The Wired komentuje Jimmy Mariéthoz, dyrektor Fruit Union Suisse.
Absurdalne pozwy Apple
Apple stara się jak może chronić swoje własności intelektualne, ale czasami rzeczywiście przesadza. Tak jest w przypadku Fruit Union Suisse i zapewne taka również będzie interpretacja sądu. Warto również wspomnieć, że korporacja w latach 2019-2021 zgłosiła więcej skarg naruszenia znaku towarowego niż Microsoft, Facebook, Amazon i Google razem wzięci.
Do tego w przeszłości Apple pozwało firmę, która w logo wykorzystuje wizerunek… gruszki.
Michał Czubak
Fot. arch. red.