Ardanowski: Rolnicy czują się rozgoryczeni
– Skłócanie organizacji rolniczych, również podburzanie tych niezrzeszonych rolników, pokazywanie, że organizacje sobie nie radzą; te wszystkie chwyty są stosowane i w pewnym sensie rolnicy czują się osamotnieni. Czują się, w jakiś sposób, rozgoryczeni, bo nie mają swojej reprezentacji, tego, kto rzeczywiście by ich postulaty był w stanie przenieść na poziom decyzyjny. Bo protest jest ważny, ale ktoś musi później to przełożyć na język konkretnych aktów prawnych, ustaw, rozwiązań przepisów prawnych, odpowiedniego finansowania – zauważa Ardanowski.
Rolnicy coraz mniej aktywni politycznie
Zdaniem Ardanowskiego, rolnicy są zawiedzeni rządami Prawa i Sprawiedliwości, a co gorsza, jego zdaniem, dobra zmiana nie nadeszła.
– Ostatnie lata doprowadziły do tego, że właściwie rolnicy nie utożsamiają się z żadną siłą polityczną. Rozczarowali się Prawem i Sprawiedliwością, mówię to jeszcze z większym smutkiem, bo przecież 23 lata byłem w tej partii, tam zostawiłem kupę serca swojego i też znajomych. Rozczarowali się i nie poszli na wybory, bo nie ufają obecnej władzy. Widzą, że nie jest fachowa, może w części działa wręcz destrukcyjnie na polską gospodarkę, niepolskich interesów pilnując – stwierdził polityk.
Sukces sektora rolniczego zależy od rolników
Były minister rolnictwa zauważył, że sukces działalności rolniczej leży głównie w rękach gospodarzy, jednak bez woli politycznej trudno mówić o sukcesie sektora.
– [Rolnicy] muszą się nauczyć pewnych rzeczy. To nie jest tak, że każdy wszystko potrafi. To jest może jeden z najtrudniejszych zawodów, gdzie trzeba cały czas nadążać za, w pewnym uproszczeniu powiem, postępem, bo to było często nadużywane słowo, ale umieć również wykorzystywać zasoby, umieć prowadzić swoje gospodarstwa. Ale myślę, że wielu rolników już to potrafi i reszta to już zależy od polityków, nie od tych rolników, bo nawet znakomity rolnik z dobrym gospodarstwem może polec, jeżeli na rynku nie będzie w stanie ulokować swojej produkcji – zakończył.
Horsch: rolnicy, nie opowiadajcie się po stronie żadnej partii
Nieco inny pogląd na sprawę ma Michael Horsch, założyciel i właściciel firmy Horsch, a także rolnik. Podczas Forum wskazywał on na protesty rolnicze w Niemczech z początku tego roku.
– To był wielki sukces. Rolnicy, którzy tak naprawdę nie mają partii, nikt się nimi nie interesuje. Zasadniczo rolnicy są u nas tylko problemem […], bo 2% rolników to nawet nie jest żadna grupa wyborcza. I nagle pojechali do Berlina i wszyscy mówią: „tak, wspieramy rolników”. A więc okazało się, że właśnie ta mała grupa wyborcza uzyskała więcej niż te wszystkie inne grupy nacisku – zauważył.
– Jeżeli chcecie coś uzyskać w Polsce, to pamiętajcie rolnicy, nie opowiadajcie się po stronie żadnej partii. Nasi rolnicy nie opowiadali się po stronie żadnej partii, unikali kontaktów w niemieckimi partiami – zaapelował Horsch.
Przeczytaj również:
Mateusz Wasak