
Ardanowski z zarzutami za Eskimosa i Bielmlek. Odmówił składania wyjaśnień
18 marca Prokuratura Regionalna w Warszawie postawiła byłemu ministrowi rolnictwa Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Chodzi o okres 2018-2019. Zdaniem prokuratury szkody wyniosły w sumie 130 mln zł.
- Prokuratura Regionalna w Warszawie prowadzi postępowanie przygotowawcze o sygn. RP I Ds 20.2019 dotyczące m.in. działalności Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) i nieprawidłowości związanych z udzieleniem w 2018 roku spółce Eskimos S.A. gwarancji na realizację przedsięwzięcia polegającego na skupie 500 000 ton jabłek przemysłowych po cenie nie niższej niż 25 groszy za kilogram, w wyniku czego KOWR poniósł szkodę w łącznej kwocie ponad 40 mln zł, a także doprowadzenia KOWR do poniesienia niecelowych oraz nieoszczędnych wydatków publicznych w kwocie 30 mln zł, w związku z udzieleniem gwarancji kredytowej na rzecz Spółdzielni Mleczarskiej „Bielmlek” - informuje rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Warszawie prokurator Mateusz Martyniuk.
Ardanowski nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmawia składania wyjaśnień.
Rolnicy z Podlasia bronią Ardanowskiego
Za byłym ministrem rolnictwa wstawili się rolnicy z Podlasia. W specjalnym stanowisku Podlaska Izba Rolnicza wyraziła “głębokie zaniepokojenie działaniami podjętymi przez służby państwowe” wobec byłego ministra rolnictwa a obecnego przewodniczącego Rady ds. Rolnictwa przy Prezydencie RP Jana K. Ardanowskiego.
- Jego wieloletnia działalność na rzecz polskiego rolnictwa, zaangażowanie w obronę interesów rolników oraz podejmowane decyzje miały na celu dobro polskiej wsi, stabilność sektora rolnego i poprawę warunków pracy rolników. Jego sprzeciw wobec tzw. „Piątki dla zwierząt” pokazał, że dobro polskich rolników i hodowców było dla niego priorytetem, nawet kosztem politycznych konsekwencji – tłumaczą rolnicy.
Izba podkreśla również, że Ardanowski aktywnie walczył o lepsze warunki dla gospodarstw rodzinnych.
- Dzięki jego inicjatywom wprowadzono szereg korzystnych rozwiązań dla rolników, w tym system wsparcia dla gospodarstw rodzinnych, rozwój spółdzielczości rolniczej oraz działania na rzecz poprawy sytuacji na rynku zbóż, mleka i mięsa – przypomina PIR.
Rolnicy: Ardanowski ratował rolników-dostawców do Bielmlek
Wśród kluczowych działań wymieniono m.in. interwencję na rynku mleczarskim.
- Jednym z działań ministra Ardanowskiego było zaangażowanie w ratowanie Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek. W obliczu trudnej sytuacji finansowej spółdzielni podejmował on zdecydowane kroki, aby uchronić jej członków – rolników dostarczających mleko – przed poważnymi stratami finansowymi – napisano. PIR zaznacza, że celem tych działań było „utrzymanie miejsc pracy, zachowanie ciągłości produkcji oraz uniknięcie upadku jednego z ważniejszych zakładów przetwórczych w regionie”.
Ardanowski: nie będę siedział cicho
W w wywiadzie udzielonym topagrar.pl były minister rolnictwa bronił swoich decyzji, które uważa za słuszne, i otwarcie mówił, że stawiane mu zarzuty to próba politycznego zastraszenia, związana z założeniem przez niego partii Wolność i Dobrobyt, kierowanej również do rolników.
- Nie będę siedział cicho, gdy obecna władza rozmontowuje polską gospodarkę i likwiduje rolnictwo. Podejmę bardzo zdecydowane działania na rzecz zintegrowania polskich rolników, bo grozi im fizyczna likwidacja ich gospodarstw. Dlatego próbuje się oczernić mnie i odebrać mi honor - mówił.
Zdaniem przewodniczącego Rady ds. Rolnictwa przy Prezydencie RP drugim bezpośrednim pretekstem postawienia mu zarzutów dopiero w grudniu 2024 r. jest jego publiczna krytyka działań rządu wobec Zielonego Ładu i Mercosur.
Kamila Szałaj, Albert Katana