W całej Polsce trwają zbiory kukurydzy na kiszonkę. Niestety, jak co roku dochodzi do skandalicznych zachowań zwyrodnialców. Otóż umieszczają oni na kolbach lub liściach kukurydzy przedmioty mające zniszczyć elementy tnące sieczkarni i dostać się do paszy dla zwierząt!
Bandyci podłożyli rolnikowi złotą kolbę. Przymocowali śrubę trytkami do liści
Taka sytuacja miała ostatnio miejsce w gminie Dobre, w powiecie radziejowskim, w woj. kujawsko-pomorskim. Jakieś dranie podłożyli rolnikowi złotą kolbę w postaci śrub ze stali kwasoodpornej, niewykrywalnej przez detektor metalu, montowany w sieczkarniach. Przymocowali je trytkami do liści kukurydzy. Finał był taki, że maszyna została mocno uszkodzona.
– To stało się u sąsiada, który kosił kukurydzę. Akurat u niego byłem, bo pomagałem gnieść. Pierwsze śruby, które maszyna wciągnęła, udało się wykryć, bo jakimś cudem detektor zadziałał. Ale kolejnej śruby nie wykryło… Uszkodzone zostały noże i gniotownik. Całą noc żeśmy to naprawiali – mówi w rozmowie z nami Jakub Kaniewski, rolnik z Krzywosądza w gminie Dobre.
Śruby, butelki, kamienie, pręt w wężu. Takie pułapki czyhają na rolników w kukurydzy
Rolnik jest zbulwersowany całą sytuacją, zwłaszcza że to kolejny raz, gdy jakiś wariat w jego okolicy podkłada „bomby” w kukurydzy.
– 2 lata temu były to butelki, a w tamtym roku pręt stalowy włożony w gumowy wąż i kamienie przywiązane do kukurydzy. To szokujące, bo przecież wylatujące z sieczkarni pocięte kawałki metalu mogą zabić albo poważnie ranić operatora – zaznacza rolnik. I dodaje, że nie rozumie motywów takiego zachowania.
– Ciężko powiedzieć, z czego to wynika. Może to złość po protestach rolników, może ludzka zazdrość, a może głupota – podkreśla.
Rolnicy: policja rozkłada ręce
Rolnicy są jednak zawiedzeni postawą policji. Pan Jakub wyjaśnia, że funkcjonariusze przyjechali i porobili zdjęcia, ale nie zabezpieczyli żadnych śladów.
– Ani nie zdjęli odcisków z tych śrub, ani nie zabezpieczyli ślady butów w mokrej kukurydzy. Także pewnie nawet nie mają zamiaru szukać sprawcy. Niestety, boję się, że dopóki nie zdarzy się tragedia, że ktoś zginie przez te podłe wygłupy, policja nie potraktuje sprawy priorytetowo – podkreśla pan Jakub.
Złote kolby: wójt gminy Wierzbinek wyznaczył nagrodę za wskazanie sprawcy
Budująca jest natomiast postawa sąsiedniej gminy – Wierzbinek (woj. wielkopolskie). Tamtejszy wójt, Paweł Szczepankiewicz, nagłośnił w mediach społecznościowych przypadki „złotych kolb”, na które ostatnio natrafili rolnicy z Broniszewa.
– Rolnicy z Broniszewa zauważyli w kukurydzy pułapki w postaci metalowych przedmiotów i zawieszonych kamieni, które w czasie koszenia kukurydzy mogą bardzo uszkodzić maszynę, stanowić poważne zagrożenie dla operatora sieczkarni, a także zagrożenie dla zwierząt gospodarskich, jeżeli w kiszonce znajdą się takie elementy - informuje na Facebooku Urząd Gminy w Wierzbinku.
Dla osoby, która pomoże ustalić sprawcę tego ohydnego czynu w Broniszewie przewidziana jest nagroda finansowa od wójta gminy.
Pułapki w kukurydzy. Rolnicy muszą być czujni
Drodzy Rolnicy! Przed takimi aktami trudno się ustrzec, ale apelujemy do Was o czujność! Baczna obserwacja plantacji i lustracja przed koszeniem roślin może w pewnym stopniu uchronić przed zniszczeniem maszyny. W przypadku gdy nieznany pojazd lub postronna osoba zatrzymuje się w okolicach plantacji kukurydzy, warto nie być obojętnym, tylko poinformować pobliskich sąsiadów lub właściciela plantacji, a w ostateczności odpowiednie służby.
Kamila Szałaj