Minister Czesław Siekierski odsłania kulisy negocjacji ze stroną ukraińską. Od miesięcy toczą się rozmowy w sprawie zabezpieczenia polskiego rynku przed napływem tanich surowców rolnych z Ukrainy, ale porozumienia wciąż nie ma.
– Aż głupio się przyznać, bo znów powiedzą, że rozmawiamy i rozmawiamy, a co z tego wynika, ale partner do rozmów jest bardzo trudny. Oni chcą zachować warunki liberalizacji handlu, które zostały wprowadzone w tym szczególnym okresie, aby wesprzeć Ukrainę. I oni uważają, że to już ma tak zostać do końca i że to będzie ich główna pozycja negocjacyjna – powiedział Siekierski w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
Ukraina stawia Polskę pod ścianą. „Grożą, że przestaną przyjmować nasze warzywa i przetwory mleczne”
Siekierski wyjawia, że w czasie rozmów polska strona napotyka na niezwykłe wręcz przeszkody. Ukraina grozi zamknięciem swego rynku dla wielu polskich przetworów rolnych, jeśli Polska wprowadzi utrudnienia dla handlu ich płodami rolnymi i owocami.
- Mówią nam otwartym tekstem, że jeśli my ich zablokujemy w malinach, to oni nie będą przyjmować naszych mrożonych warzyw. Jak mówimy, że zrobimy blokadę, to odpowiadają, że przestaną przyjmować od nas owoce i przetwory mleczne – zaznaczył Siekierski. A to byłoby dla naszego kraju bolesne, bo Ukraina jest jednym z największych odbiorców polskiego nabiału. Obecnie wysyłamy tam około 6 proc. jego produkcji. Do Ukrainy wysyłamy też najwięcej warzyw i ich przetworów. W 2022 roku sprzedaliśmy ich za 131 mln euro (14 proc. udział w eksporcie), głównie pomidory, cebula, szalotka, czosnek, pory i przetwory warzywne. Jeśli zaś chodzi o owoce, w 2022 sprzedaliśmy je Ukrainie za 70 mln euro.
Siekierski: Ukraińcy mają świetne kontakty w Brukseli
Sytuacja jest trudna, bo polscy producenci owoców miękkich domagają się pilnego zamknięcia granic dla ukraińskich owoców.
Zdaniem Siekierskiego, strona ukraińska ma "świetnie rozwinięte kontakty w Brukseli, że dosłownie można się od nich uczyć".
– Ja się zastanawiam, jak państwo, które jest w stanie wojny, ma w obszarze wzmacniania własnego dużego biznesu taką determinację. Tam jednak rządzi biznes i to biznes, który bardzo zdominował najwyższych polityków – powiedział minister.
Ograniczenia w handlu produktami rolnymi z Ukrainą zbyt małe
Od czerwca 2024 roku handel z Ukrainą częściowo zostanie ograniczony. Ilość towarów importowanych bez cła będzie obliczana na podstawie średniej od czerwca 2021 r. do końca 2023 r. Dotyczy to jednak tylko jaj, drobiu, miodu, cukru, owsa, kukurydzy i kaszy. Nie ma na tej liście pszenicy ani malin. Zdaniem rolników mechanizm ten nie poprawi ich sytuacji.
Kamila Szałaj, na podst. DGP