MRiRW domaga się unieważnienia przetargu na dzierżawę Portu Gdynia
Port w Gdyni jest największym portem zbożowym na Bałtyku z możliwościami przeładunków zbóż na poziomie 4,5 mln t. rocznie. W grudniu zeszłego roku komisja rolnictwa na jednym z pierwszych posiedzeń X kadencji Sejmu przyjęła wniosek, w którym wezwała Prezesa Rady Ministrów, do podjęcia działań prowadzących do unieważnienia postępowania konkursowego w sprawie wydzierżawienia terminalu zbożowego w Porcie Gdynia.
Rząd PiS chciał wydzierżawić port w Gdyni
Odpowiedzi na wniosek udzieliło Ministerstwo Infrastruktury.
– Chciałbym podkreślić, że cała procedura dotycząca wydzierżawienia tego terenu została rozpoczęta przez poprzedni rząd – powiedział w Sejmie wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka, który podkreślił, że na żadnym etapie ani zarząd portu, ani rząd nie zdecydowali się na jego przerwanie lub zmianę kryteriów przetargu.
W przesłanej do komisji rolnictwa odpowiedzi MI napisało, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, zarządy portów o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej nie mogą same wykonywać usług przeładunkowych. Zadaniem zarządu portu jest budowa i utrzymywanie ogólnodostępnej infrastruktury portowej, takiej jak akweny portowe czy obrotnice i oddawanie gruntów portowych w dzierżawę lub najem w przejrzystych i niedyskryminacyjnych postępowaniach konkursowych.
Operatorzy terminali na dzierżawionych gruntach dokonują inwestycji w infrastrukturę i suprastrukturę, którą następnie wykorzystują do prowadzenia działalności przeładunkowej. Jest to powszechnie przyjęty na świecie model działalności portów. W modelu tym zbudowano m.in. terminal kontenerowy DCT w Gdańsku (obecnie Baltic Hub), który był pierwszym terminalem kontenerowym na Morzu Bałtyckim, do którego bezpośrednio zawijały statki z Azji.
W konsekwencji, w dniu 22 września 2022 r. Zarząd Morskiego Portu Gdynia S.A. ogłosił postępowanie na dzierżawę Terminala Zbożowego, które wygrało konsorcjum firm:
- Szczecin Bulk Terminal sp. z o.o
- TAPINI sp. z o.o.
- RIBERA sp. z o.o.
Do przetargu nie przystąpiła Krajowa Grupa Spożywcza.
Czy będzie przetarg na port w Gdyni?
Wprawdzie zarząd portu w Gdyni zawarł ze zwycięskim konsorcjum przedwstępną, warunkową umowę dzierżawy, ale nie jest to umowa ostateczna.
Do zawarcia ostatecznej umowy dzierżawy wymagane będzie m.in.:
- uzyskanie przez przyszłego dzierżawcę decyzji dotyczącej zamiaru koncentracji,
- zgody na zawarcie umowy dzierżawy wydawanej przez Ministra Infrastruktury.
Do Ministerstwa Infrastruktury żadne wnioski na razie nie wpłynęły. Ministerstwo infrastruktury podkreśla, że przepisy pozwalają rządowi odmówić ostatecznej zgody na dzierżawę.
– Jesteśmy na etapie szczegółowych analiz a po ich zakończeniu podejmiemy decyzje. Ale chciałbym podkreślić, że sprawę traktujemy priorytetowo – poinformował wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka.
– To nie jest decyzja na jeden podpis. Trzeba dokonać głębokich analiz. Na pewno będziemy wszystko robić w tym kierunku, aby ewentualnie po unieważnieniu przetargu, w dalszych etapach wystartowały też podmioty krajowe, które zabezpieczą bezpieczeństwo żywnościowe kraju – dodał wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Ziejewski.
Czy port w Gdańsku trafi w obce ręce?
Monika Piątkowska prezes Izby Zbożowej podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa zwróciła uwagę, że 17 stycznia zarząd portu w Gdańsku ogłosił przetarg otwarty przetarg na dzierżawę nieruchomości pod budowę terminala zbożowego.
– Bardzo proszę, żebyście się Państwo nad tym pochylili ponieważ za półtora roku, za rok, znajdziemy się dokładnie w takiej samej sytuacji. Tylko będziemy mówić, nie o terminalu w Gdyni, ale w Gdańsku. Tam w Gdańsku jest możliwość wybudowania głębokowodnego terminala, gdzie będą wpływały panamaxy i będzie obsługa dużego wolumenu. Dzisiaj jest ten czas, żeby to zweryfikować i przemyśleć. Obawiamy się tego, żeby w Gdańsku przez najbliższe 2-3 lata nie powstanie żaden terminal – mówiła w Sejmie Monika Piątkowska.
– Jeżeli nie będziemy mieli portów do przeładunków, które będą elementem uzupełnienia produkcji rolnej, to będziemy petentami w wielkich międzynarodowych koncernach zajmujących się handlem żywnością – skomentował były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Niespełna tydzień temu na arenie sejmowej doszło do spięcia wicemnistra rolnictwa i rozwoju wsi Michała Kołodziejczaka z posłem Jarosławem Sachajko. Sprawdź, o co chodziło.
wk