Kryzys na rynku owoców miękkichEnvatoelements
StoryEditorKryzys na rynku owoców

Kolejna grupa rolników będzie protestować. "Ceny malin dużo poniżej kosztów"

26.06.2023., 16:30h
Sezon na maliny nie rozpoczął się jeszcze na dobre, a ich plantatorzy już alarmują, że ceny, jakie zaproponowano im w skupach, nie pozwalają na pokrycie kosztów produkcji. Jak wygląda sytuacja w sektorze malin w Polsce?

Producenci malin biją na alarm, bo cena w skupie za kilogram rzadko osiąga poziom 5 zł. Najczęściej za polskie maliny rolnicy otrzymują od 3 do 4 zł/kg. Takie ceny są dla nich uwłaczające, bo wyprodukowanie kilograma malin kosztuje ich ok. 7,45 zł, a za zbiór płacą od 1 do 2 zł.

Dlaczego sytuacja na rynku owoców miękkich się pogarsza?

Pierwszymi producentami w sektorze owoców miękkich alarmującymi o tym, że sytuacja staje się krytyczna byli rolnicy uprawiający truskawki, o czym pisaliśmy w artykule: Dramat kolejnej grupy rolników. Ceny truskawek tak niskie, że nie pokrywają kosztów zbioru.

Dziś do plantatorów truskawek dołączają producenci malin, którzy po zaproponowaniu przez skupy pierwszych cen złapali się za głowę. Czynników powodujących niewypłacalność rolników uprawiających maliny jest kilka, a do głównych ponownie zalicza się import owoców z Ukrainy.

– Sytuacja na rynku owoców miękkich w Polsce wygląda źle ze względu na to, że są zniesione cła na produkty spożywcze, w tym na owoce miękkie, ale również z powodu napływu ogromnych ilości malin i truskawek z Ukrainy, Egiptu i Maroka. Tanie maliny i truskawki, które przyjechały do Polski, obniżyły ceny krajowe owoców miękkich. To spowodowało, że cena za truskawki, była w skupach na poziomie ok. 3,50 zł, co nie pokrywało kosztów produkcji i jeszcze trzeba było do tego dokładać. To samo wydarzyło się w sektorze malin, gdzie co roku płacono za nie dobrze, a w tym roku oferowana cena ok. 5 zł jest poniżej kosztów opłacalności – wyjaśnił przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych "Solidarność" Tomasz Obszański.

Producenci owoców miękkich alarmowali o kryzysie już zimą

O tym, że sytuacja w sektorze owoców miękkich stanie się krytyczna, poszczególne organizacje rolnicze informowały przy okazji protestów rolników, ale również podczas spotkań na temat owoców miękkich. Na początku roku 2023 jedną z grup mówiących głośno o tym, że plantatorzy owoców miękkich będą mieli problemy, była AgroUnia, która w niedzielę, 25 czerwca br., zorganizowała piknik rodzinny w Dołhobrodach na Lubelszczyźnie. Rolnicy z lubelskiego są liderami w produkcji malin, dlatego w relacji z pobytu w tych okolicach nie mogło zabraknąć komentarza Michała Kołodziejczaka do rozpoczynającego się na rynku owoców miękkich kryzysu.

– Pod Kraśnikiem odbyło się spotkanie producentów malin i mówili dokładnie o tym, o czym AgroUnia mówiła dwa, trzy miesiące temu, kiedy mówiliśmy o przywozie produktów rolnych z Ukrainy, które zasypywały nasz kraj, w tym czasie, kiedy my blokowaliśmy tory, robiliśmy protesty, strajki i naciskaliśmy na polityków, by uporządkowali to bezładne przywożenie zboża z Ukrainy i owoców miękkich i innych produktów. Okazuje się, że producenci malin mają ogromny problem, kilogram malin kosztuje u rolnika ok. 4 zł/kg i jest to dużo poniżej kosztów produkcji. Dlaczego tak jest? Bo chłodnie, mroźnie kupiły te owoce już wcześniej z Ukrainy, gotowe, zamrożone – mówił lider AgroUnii.

Postępujący obecnie kryzys na rynku owoców miękkich zapowiadali również działacze NSZZ "Solidarność" RI, o czym przypomniał także Obszański.

– Temat malin poruszaliśmy już zimą na wszelkich możliwych spotkaniach, na których był poruszany temat owoców miękkich, ponieważ widzieliśmy, co się dzieje. Jako "Solidarność" zaobserwowaliśmy, że jest bardzo duży napływ owoców z Ukrainy, ale nie tylko. Możemy powiedzieć, że truskawka, która przyjeżdża z Egiptu, jest na poziomie 1 euro, a malina na poziomie 1,50 euro i to jest gotowy produkt, zamrożony, zdatny do spożycia – mówił Obszański.

Czy producenci owoców miękkich będą protestować?

Z relacji Kołodziejczaka wynika, że cierpliwość producentów owoców miękkich powoli się kończy, dlatego zaczynają spotykać się w swoim gronie i obradować nad tym, co zrobić.

– Okazuje się, że te firmy, które skupowały owoce od polskich producentów, kupują je zza granicy. Teraz mamy bardzo duży problem, bo ludzie, którzy nie mogą sprzedać malin po normalnej cenie, zaczynają się organizować. Dziś (w niedzielę, 25 czerwca 2023 r. dop. red.) odbyło się pierwsze spotkanie – powiedział Kołodziejczak.

Spotkanie dotyczące protestów, o których w swym komentarzu wspomniał lider AgroUnii, odbyło się w krasińskim zagłębiu malinowym, w miejscowości Moniaki (gmina Urzędów), natomiast 23 czerwca 2023 r. rolnicy spotkali się we wsi Wierzbice.

Do wystąpienia przeciwko obecnej polityce rządu nakłania również powstały niedawno Związek Polskich Producentów Malin.

NSZZ "Solidarność" RI napisze do ministra

Nastroje wśród producentów owoców miękkich nie są dobre, ponieważ w przeciwieństwie do rolników działających w innych sektorach, nie otrzymali oni dotychczas żadnej pomocy finansowej im dedykowanej.

– Jako związek będziemy rozmawiać z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi, Robertem Telusem, będziemy rozmawiać również podczas Konferencji Trzech Filarów o bezpieczeństwie żywności w kraju. Rolnicy są sfrustrowani, ponieważ nie mają żadnego wsparcia ze strony państwa. Rząd wypłaca wsparcie do zboża, do tytoniu. Tak samo ministerstwo powinno się pochylić nad sektorem owoców miękkich. Producenci owoców miękkich zostali pozostawieni sami sobie, dlatego trzeba zacząć rozmawiać i znaleźć na to, co się dzieje, jakiś sposób – podsumował Obszyński.

Oprac. Justyna Czupryniak

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
23. listopad 2024 22:12