Zmasowane kontrole "brygady tygrysa" w marketach
Akcji przewodniczy wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Szczególna uwaga zwracana jest na te warzywa i owoce, które zalewają polski rynek, pomimo że są produkowane również w Polsce. Kołodziejczak chce doprowadzić do urealnienia przepisów i sposobów kontroli, tak aby uszczelnić je dla tych, którzy wykorzystując luki w prawie, zarabiają na produktach przywożonych z zagranicy, co negatywnie odbija się na kieszeni naszych producentów.
W jego ocenie produkty, które wpływają na polski rynek, muszą spełniać określone wymagania.
– Według mnie powinny być tak samo dobre jak nasze, a nawet lepsze, żeby był argument, dlaczego przyjeżdżają do Polski – komentował podczas konferencji prasowej 23 maja Michał Kołodziejczak.
Wiceminister zapowiedział także zmasowane kontrole w supermarketach, które mają większość rynku w handlu detalicznym.
– Przepisy dotyczące znakowania pochodzenia mają być klarowne i wskazywać jasno na kraj pochodzenia. Chcemy przyjrzeć się też sytuacji, w której na rynku pojawiło się obecnie bardzo dużo holenderskich pomidorów, a ze sprzedażą naszych jest problem. Dlaczego firmy handlowe nie kontraktują naszych warzyw, które są kontrolowane przez nasze inspekcje i co do których nie ma wątpliwości, że są bezpieczne i dobrej jakości? – zwracał uwagę Kołodziejczak.
Będą zmiany w ustawie o znakowaniu produktów?
Wiceminister zapowiedział także rozpoczęcie prac nad zmianą ustawy o znakowaniu produktów żywnościowych, warzyw i owoców. Jak mówił, wstępem do tego typu zmian jest przeprowadzenie badań społecznych i zapytanie konsumentów, czy chcą oznaczenia produktów flagą kraju pochodzenia. Jest to wymagane na etapie notyfikacji przepisów przez Komisję Europejską.
Magdalena Szymańska
fot. X.com