Ludzi ratują, zwierzęta zostają
Wszelkie komunikaty rządowe i ze stron samorządów dotyczą ewakuacji ludzi. Nikt nie wspomina o tych, którzy sami się ewakuować nie mogą. Dla wielu osób, szczególnie rolników, powódź na południu kraju to zaraza dla ich gospodarstw, dla dorobku całego życia, dla pracy w gospodarstwie, które prowadzą z dziada pradziada. Nic więc dziwnego, że nie chcą oni opuszczać swego dobytku, że nie chcą pozostawiać zwierząt gospodarskich bez należytej opieki.
W przypadku braku pomocy ze strony państwa, a niestety w obecnej sytuacji często się z tym borykają, organizują się sami. Sami załatwiają transporty, sami przenoszą zwierzęta gospodarskie na tereny bezpieczne. Ratują je z narażeniem własnego życia.
Rząd nie mówi nie, tylko każe czekać
Kancelaria Premiera przypomina wszystkim rolnikom, jak mają działać ze zwierzętami hodowlanymi w przypadku zagrożenia powodzią. Komunikat zawiera te sam treści, które narażeni na powódź otrzymali już wcześniej w ramach Alertu RCB.
- przenieś paszę dla zwierząt w miejsce niezagrożone zalaniem i przygotuj jej zapas na trzy doby;
- zgromadź dodatkowe zapasy wody dla zwierząt;
- przygotuj zwierzęta hodowlane do ewakuacji – jest ona trudniejsza niż ludzi i zajmuje więcej czasu;
- porozmawiaj z sąsiadami o wzajemnej pomocy przy załadunku zwierząt gospodarskich do ewakuacji.
Michał Czubak
fot. zpe.gov.pl