
Deficyt jaj w handlu detalicznym nie występuje
Grypa ptaków pustoszy kurniki w całej Polsce. Od początku roku 2025 do 12 marca zidentyfikowano już 43 ogniska wirusa H5N1. W 7 przypadkach choroba zaatakowała stada kur niosek. Zaistniała sytuacja przyczyniła się do powstania w przestrzeni medialnej informacji o tym, że na rynku zaczyna brakować jaj, jak jednak przekonuje resort rolnictwa, sytuacja jest opanowana i nic nie wskazuje na to, by miał wystąpić ich deficyt.
Zdaniem MRiRW, »ewentualne braki w handlu detalicznym mogą dotyczyć jedynie jaj pochodzących z chowu „na wolnym wybiegu”«. Jak wskazuje resort rolnictwa, jednym z głównych czynników mających wpływ na powstałą sytuację rynkową są działania prowadzone przez sieci handlowe wycofujące jaja z chowu klatkowego ze swoich ofert.
– Niestety, pozyskiwanie bezpiecznej żywności w cenie akceptowalnej przez konsumentów, które staje się jedynie realizacją ideologicznych haseł, niesie ze sobą zawirowania, których obecnie jesteśmy świadkami w wielu państwach świata – wyjaśnia MRiRW.
Jaj nie brakuje, ich eksport wzrasta
O tym, że jaj na polskim rynku nie brakuje, świadczą dane zgromadzone przez Ministerstwo Finansów dotyczące ich eksportu poza granice Polski. Jak się okazuje, w eksport polskich jaj w roku 2024 był wyższy niż w roku 2023 o 7,5% i wyniósł 238,6 tys. jaj o wartości 471,9 mln euro. Obecnie Pola eksportuje za granicę niemal 40% krajowej produkcji jaj.
Natomiast, zdaniem Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej PIB, wielkość produkcji jaj konsumpcyjnych w Polsce waha się na poziomie od 550 do 560 tys. t rocznie.
Dlaczego ceny jaj są wyższe?
Resort rolnictwa nie zaprzecza również, że ceny jaj są obecnie wyższe, niż zwykle, ale wyjaśnia, że ma to związek z epidemią grypy ptaków, a także okresem przedświątecznym.
– Według danych Komisji Europejskiej na przełomie lutego i marca tego roku średnia cena jaj w zakładach pakowania była o 13,1 proc. wyższa niż w analogicznym okresie roku ubiegłego – wyjaśnia MRiRW.
Deficyt jaj od kur z wolnego wybiegu będzie się nasilał?
MRiRW dodaje, że wg danych z Głównego Urzędu Statystycznego kur na polskim rynku przybywa, co ma świadczyć o reakcji branży na zwiększony popyt na jaja oraz konieczność odbudowy stad kur niosek. Resort rolnictwa przyznaje jednak, że deficyt jaj od kur niosek może się pogłębiać.
Chów klatkowy uchroni kury przed grypą ptaków?
Co istotne, ministerstwo rolnictwa zwraca uwagę na pozytywne zastosowanie chowu klatkowego w walce z chorobami drobiu, zwłaszcza grypą ptaków, który został wdrożony do produkcji lata temu. Obecnie jest również przywracany w niektórych hrabstwach Wielkiej Brytanii czy nawet w jednym ze stanów USA.
– Jest to forma hodowli bezpieczniejsza dla ptaków i dająca większe możliwości uzyskania tańszych jaj, bez ryzyka związanego z przenoszonymi m.in. przez dzikie ptactwo i gryzonie wirusami chorób wyniszczających całe stada drobiu – wyjaśnia resort rolnictwa.
Przeczytaj również:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz
Źródło: MRiRW