Koszalin. Karetka pogotowia nie mogła przejechać?
Nagranie z blokady karetki pogotowia przez protestujących rolników w okolicach Koszalina wzbudziło wiele kontrowersji. Rolnicy, których działania zostały sfilmowane, bronią się, argumentując, że karetka została przepuszczona i sytuacja nie była tak niebezpieczna, jak sugerują niektóre komentarze. Twierdzą, że nie otrzymali żadnych zgłoszeń na policję dotyczących tego incydentu. Rzeczywiście, koszalińska policja potwierdza, że nie zarejestrowano żadnego zgłoszenia w związku z zablokowaniem przejazdu karetki.
Mimo tych argumentów, nagranie z incydentu wywołało lawinę negatywnych opinii wobec protestujących rolników. Społeczność krytykuje ich za potencjalne zaniedbanie życia ludzkiego oraz utrudnianie pracy służb ratunkowych.
Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie wyjaśnia i staje w obronie rolników
Do sprawy odniósł się główny koordynator medyczny, Maria Flisznik. W wyjaśnieniu oznajmiła ona, że „karetka, która napotkała na wiadukcie strajk rolników, przejechała drogą wskazaną przez osoby protestujące (korytarzem przejazdowym). Przejazd ten nie wpłynął na czas dojazdu do szpitala oraz stan pacjenta”.
To oznacza, że działanie rolników w dniu 20 lutego nie miało żadnego wpływy na czas dojazdu karetki. Zatem ten cały hejt, który spadł na rolników był niepotrzebny.
Ciekawe, czy teraz ci wszyscy, którzy protestujących obrzucali błotem w sieci się pokajają i ich przeproszą?
Michał Czubak
fot. M. Czubak