Rolnicy nie wiedzieli o planach powiększenia otuliny Narwiańskiego Parku Narodowego
Konferencję rozpoczął Karol Faszczewski z RGR.
– Zebraliśmy się tutaj razem z rolnikami i przedstawicielami organizacji rolniczych w sprawie planów powiększenia otuliny Narwiańskiego Parku Narodowego – powiedział Karol Faszczewski, który przekazała głos Konradowi Krupińskiemu z RGR.
– Dzisiejsza konferencja jest kolejnym przykładem na to jak tworzone są przepisy bez informowania osób, których one dotyczą. Ludzie z województwa podlaskiego przypadkowo dowiedzieli się z mediów społecznościowych, że planowane jest powiększenie strefy ochronnej. Nikt z władzy nie poinformował mieszkańców, których to dotyczy. Ludzie z Warszawy wymyślają sobie powiększenie parku narodowego, nie informując o tym ludzi, którzy na tym terenie żyją i chcą nadal pracować i rozwijać swoje gospodarstwa. Żądamy, aby powstające przepisy były tworzone dla ludzi, a nie przeciwko nim. Żaden rolnik, mieszkaniec tego terenu nie wie, co go czeka – jakie obostrzenia, jakie ograniczenia będą go obowiązywały w przyszłości – powiedział Konrad Krupiński.
Zagrożenie dla produkcji mleka na Podlasiu. "Nie będzie paszy dla bydła"
Na konferencję przybyło kilku przedstawicieli Podlaskiej Izby Rolniczej w tym jej prezes Grzegorz Leszczyński.
– Podlaska Izba Rolnicza tydzień temu dowiedziała się od kół łowieckich, że jest propozycja utworzenia strefy ochronnej dla zwierząt łownych. Ustawa mówi, że w otulinie może być utworzona strefa ochronna dla zwierząt łownych ze względu na potrzebę ochrony zwierząt w parku narodowym. Strefa ochronna zwierząt łownych nie podlega włączeniu w granice obwodów łowieckich. Na tym terenie będzie zakaz strzelania do zwierząt: czyli dzików, wilków łosi, czyli populacje tych i innych gatunków będą rosły. Przypominam, że otuliny 3 parków narodowych, w których takie przepisy mają myć wdrożone, czyli Narwiańskiego, Biebrzańskiego i Wigierskiego mają 93 tys. ha. Jest to powierzchnia np. powiatu kolneńskiego lub większa niż cały powiat zambrowski. Będzie to zagrożenie dla produkcji mleka. Dziki zryją łąki, wskutek czego nie będzie paszy dla bydła. Dzieci będą bały się wyjść z domu, bo będą chodziły watahy wilków. W imieniu wszystkich rolników z województwa podlaskiego żądamy, aby pani mister ochrony środowiska przyjechała do naszego województwa i wyjaśniła nam, dlaczego po kryjomu szykuje się rozporządzenie, które zagraża egzystencji ponad tysiąca gospodarstw znajdujących się w tej otulinie. Rolnicy, którzy zgromadzili się licznie przed siedzibą NPN nie odpuszczą tego tematu. Jak będzie trzeba to pojedziemy do Warszawy przed Ministerstwo Ochrony Środowiska i Klimatu – powiedział Grzegorz Leszczyński.
Otulina 3 razy większa od parku. "Zwierzęta zniszczą cały trud rolnika"
W imieniu środowiska myśliwych głos zabrał Krzysztof Bozik.
– Mam prośbę do osób stanowiących prawo w tym kraju. Zastanówcie się nim powiększycie strefę ochronną Biebrzańskiego i Narwiańskiego Parku Narodowego. Podobno ma być to zrobione w celu ochrony przyrody, co nie jest prawdą. Przyroda na tym tylko i wyłącznie straci. Strażnikami przyrody są myśliwi, którzy gospodarują na tym terenie od wielu pokoleń. Niektórzy poświęcili życie i zdrowie, żeby utrzymać na odpowiednim poziomie populację drapieżników, które zagrażają zwierzętom chronionym. To myśliwi polują na lisa, jenota i szopa, czyli drapieżniki, które zagrażają ptakom, które są chronione w tym parku. Jeśli nie będzie na tych terenach polowań to te drapieżniki rozmnożą się, rozejdą i zniszczą przedmiot ochrony tych parków narodowych, czyli ptactwo. Zwierzyna łowna, czyli dziki i jelenie, muszą być utrzymywane na odpowiednim poziomie. W przeciwnym wypadku wejdą na pola i zniszczą cały trud rolnika, od którego zależy niezależność żywnościowa tego kraju – powiedział Krzysztof Bozik.
Krzysztof Bozik dodał, że jeśli wejdzie w życie planowane rozporządzenie to otulina będzie 3 razy większa od samego parku narodowego. Jest to ogromny obszar, na którym nie można będzie polować.
Rolnicy nie chcą problemów
W konferencji głos zabrał także Zbigniew Żur rolnik gospodarujący w otulinie Narwiańskiego parku Narodowego.
– Od pokoleń żyję i gospodaruję na terenie przy NPN. Mamy otulinę już długo i nie widzę powodów do zmian. Uważam, że koła łowieckie pracują tutaj prawidłowo. Nie mamy z kołami żadnej wojny o straty i odszkodowania. Nie mamy także absolutnie problemu z bytująca tutaj zwierzyną. Jeżeli gospodarka łowiecka zostanie wstrzymana to z automatu stworzymy i powiększymy sobie problemy – powiedział Zbigniew Żur.
Poniżej publikujemy petycję Ruchu Gospodarstw Rodzinnych:
"Petycja Ruchu Gospodarstw Rodzinnych
Stowarzyszenie Ruch Gospodarstw Rodzinnych wyraża swój sprzeciw wobec planów utworzenia przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska stref ochronnych zwierząt łownych w otulinach parków narodowych.
Reprezentując rolników z regionu, którzy żyją i prowadza gospodarstwa rolne na terenie ww. stref ochronnych wyrażamy obawy, że utworzenie tych stref zwiększy populację dzikich zwierząt, która będzie mogła powodować jeszcze większe straty w uprawach rolnych. Zwiększony obszar stref i co a tym idzie niekontrolowana populacja dziko żyjących zwierząt to jeszcze większy rezerwuar patogenów, które powodują straty w rolnictwie (asf, rzekomy pomór drobiu, choroba niebieskiego języka, pryszczyca, wścieklizna).
Wielu mieszkańców regiony i rolników poczuło się pominiętych, gdyż nie przeprowadzono żadnych konsultacji społecznych, jedynymi informacjami są doniesienia z mediów społecznościowych. Rolnicy i mieszkańcy boją się o swoją przyszłość, ponieważ zostanie ograniczona możliwość produkcji rolnej i prowadzenie działalności gospodarczej na ich nieruchomościach. Myśliwi stracż tereny, na których prowadza gospodarkę łowiecką i utrzymują populacje w równowadze, która nie powoduje konfliktów społecznych na linii rolnik – myśliwy. Rozumiemy główny cel tego przedsięwzięcia, którym jest między innymi bioróżnorodność i stabilność ekosystemów, jednocześnie zaznaczamy, że należy w tych planach uwzględnić interesy i potrzeby żyjących tu mieszkańców i rolników.
Zwracamy się z pytaniami:
- Na których terenach otulin będą utworzone strefy i na jakiej powierzchni?
- Jakie będą ograniczenia dotyczące prowadzenia działalności rolniczej i gospodarczej w stresie?
- Jakie gatunki zwierząt będą podlegały ochronie?
- Jak będą przebiegały strefy bezpieczeństwa dla gatunków zwierząt łownych wychodzących na żerowiska poza obszar parku narodowego i czy będą takie strefy dla zwierząt wychodzących poza otulinę?
- Jak będzie wyglądała ochrona przeciwpożarowa objętych terenów?
- Jaka będzie określona liczebność i struktura populacji poszczególnych gatunków zwierząt łownych na obszarze poszczególnych parków i otulin w celu zachowania równowagi przyrodniczej?
- Jakie będą koszty i konsekwencje wprowadzonych stref ochronnych?
Podsumowując sprzeciw lokalnej społeczności wobec tworzenia stref ochronnych dla zwierząt łownych w otulinach parków narodowych potrzebne jest przeprowadzenie rozmów z ministerstwem, rolnikami, myśliwymi, przedsiębiorcami, mieszkańcami i ekologami. Najważniejsze będzie wypracowanie wspólnego stanowiska, które pozwoli na ochronę przyrody i jednocześnie nie utrudni życia mieszkańcom i gospodarującym na tych terenach rolnikom.
Wnosimy o zwołanie nadzwyczajnej wyjazdowej komisji ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa (OSZ) połączonej z komisją rolnictwa i rozwoju wsi (RRW) aby miejscowa społeczność mogła się wypowiedzieć w sprawie, która może wpłynąć na ich funkcjonowanie. Jako Ruch Gospodarstw Rodzinnych wnioskujemy o dołączenie naszej organizacji do konsultacji w wyżej wymienionej sprawie.
Postulujemy również o powiadomienie na piśmie wszystkich właścicieli nieruchomości położonych w planowanej strefie zawierające projekt planu utworzenia takiej strefy z mapami, wytycznymi i obostrzeniami wynikającymi z takiej strefy."
Józef Nuckowski