Rolnicy blokują trasę S3. "Ekoterroryzm nas zniewolił"
Na trasie S3 na węźle Myślibórz trwa protest rolników. Od 9 lutego blokują ciągnikami drogę. Robią to, bo ich zdaniem to ostatni moment, żeby zmienić sytuację w polskim rolnictwie.
- Jeżeli nie wywalczymy nic więcej, to nasze gospodarstwa zaczną plajtować i ginąć. Zielony Ład nas niszczy. Ekoterroryzm zniewolił rolników do tego stopnia, że nie jesteśmy w stanie produkować taniej, polskiej żywności – mówi Adam Walterowicz, przewodniczący Wojewódzkiego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych.
Rolnicy protestujący na S3 tracą cierpliwość. Przypominają, że przez ostanie 20 lat nie było żadnych działań w rolnictwie - toczyły się tylko rozmowy.
- Jeśli nie zmieni się nic szybko i radykalnie, to rolnictwo upadnie. Widzę na tym proteście masę w miarę nowych ciągników i siedzących w nich młodych ludzi. I zastanawiam się, czy oni te maszyny spłacą. Przecież nie ma takiej możliwości, żeby spłacić 800 tys. zł, czy 1 mln zł, gdy ceny skupu spadają o 50 proc. – mówił
Siekierski rozmawiał z rolnikami na S3 przez telefon. Mówił o dopłatach
12 lutego do protestujących rolników przyjechał poseł PSL Jarosław Rzepa. Za jego pośrednictwem rolnicy połączyli się telefonicznie z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim.
Minister poinformował ich, że na czwartek 15 lutego chce zaprosić przedstawicieli grup i związków na spotkanie do Warszawy, aby omówić postulaty rolników i możliwe formy pomocy finansowej.
- Widzę trzy grupy postulatów: Zielony Ład, Ukraina i formy wsparcia. Konsultowałem się w tej ostatniej sprawie z ministrem finansów i chcemy zaoferować dopłaty do zbóż, do nawozów, kukurydzy i suszowe. Mam świadomość, że jest to mało w stosunku do strat i oczekiwań – powiedział rolnikom minister.
Siekierski: wyrzuciłbym ekoschematy, gdyby to było w moich kompetencjach
Rolnicy pytali Siekierskiego także o wypłatę pozostałej części dopłat bezpośrednich, zwłaszcza ekoschematów. Zaznaczyli, że przez Zielony Ład i zazielenienie polityki rolnej nie mogą normalnie pracować w swoich gospodarstwach.
- Jestem ministrem dopiero 6 tygodni. Nie ja wprowadzałem ekoschematy i Zielony Ład. Nie jestem w stanie tego szybko naprawić. Rozumiem rolników, popieram ich i uważam, że jest to protest w słusznej sprawie. Ale nie żądajcie ode mnie spraw, które nie są w mojej kompetencji. Przecież ja wyrzuciłbym ekoschematy, gdyby to było w moich kompetencjach – mówił Siekierski.
Rolnicy zaostrzają protesty. Kierowców na S3 czekają większe utrudnienia
Po tej rozmowie rolnicy ocenili, że rząd zamiast działać, zbyt długo rozmawia i prowadzi konsultacje dotyczące pomocy.
- Niestety, mimo próśb ministra, by ograniczać strajki, widzimy, że trzeba je zaostrzać. Jesteśmy wdzięczni, że minister chciał z nami porozmawiać, ale to tyle pozytywów. Po rozmowie mamy negatywne nastawienie, co do działań rządu i jego skuteczności. Potrzebujemy konkretnych i systemowych zmian na już – wyjaśnia Roman Waszczyk, rzecznik rolników protestujących na S3.
Rolnicy blokujący S3 są też oburzeni doniesieniami ich kolegów z Dorohuska, że produkty rolne i spożywcze z Ukrainy wciąż płyną przez granicę.
- Mamy dość pustych słów i zapewnień bez pokrycia, dlatego od dzisiaj będziemy zaostrzać protest, co jeszcze bardziej będzie odczuwalne dla kierowców – zaznaczają.
Kamila Szałaj