Protest producentów mleka w Warszawie
Mazowiecki oraz Podlaski Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka, czyli dwa z trzech największych związków, które utworzyły PFHBiPM zorganizowały protest, w którym udział wzięli również przedstawiciele innych związków regionalnych m.in. warmińsko-mazurskiego, pomorskiego oraz lubuskiego. Protestujący przekazali władzom Polskiej Federacji petycję zawierającą 11 postulatów.
Faszczewski: Federacja chce ograniczyć podlaskiemu związkowi liczbę delegatów z ponad 30 do 20
- Dziś zarząd Polskiej Federacji obraduje i chce wprowadzić bardzo ważne zmiany dotyczące liczby delegatów na Walne. Naszemu podlaskiemu związkowi chcą ograniczyć liczbę delegatów z ponad 30 do 20, jednocześnie chcą ustalić termin Walnego. A ja się pytam, gdzie jest rzetelna lustracja, która miała być przeprowadzona w każdym związku odnośnie liczby członków oraz wysokości i terminów wpłacania składek. Żądamy uczciwej lustracji wykonanej przez komisję, w której będą zasiadać przedstawiciele z każdego związku regionalnego i wyznaczeni przez te związki. Nie zgadzamy się również z propozycją aby Walne Federacji odbywało się co 3, a nie co 2 lata jak do tej pory. Oczywiście wprowadzają dwukadencyjność o co walczyliśmy, ale jednocześnie jedną kadencję chcą wydłużyć do 6 lat i jeśli się im uda przepchnąć te zmiany to prezydent Hądzlik za 12 lat będzie miał grubo ponad 80 lat - powiedział Karol Faszczewski – wiceprezes PZHBiPM.
Plantowski: Jesteśmy zdeterminowani do zorganizowania ogromnego protestu
- Postulujemy o przywrócenie do Federacji bezprawnie wykluczonego MZHBiPM. Chcemy przywrócenia demokratycznego charakteru Federacji oraz głębokich prawdziwych zmian statutowych. Na chwilę przed wyborami władze Federacji ustalają nowe zasady wyborów delegatów na walny zjazd i to niezgodnie z obowiązująca uchwałą nr 50 z roku 2014. To się w głowie nie mieści. Przeciwstawiamy się dyskryminacji regionalnych związków. Za skandaliczny uznajemy fakt, iż XXX Narodowa Wystawa Zwierząt Hodowlanych odbyła się bez udziału hodowców z bardzo ważnych regionów dla produkcji mleka jakimi są Mazowsze i Podlasie. Jesteśmy zdeterminowani do zorganizowania ogromnego protestu hodowców przeciwko temu co wyprawia prezydium i zarząd Polskiej Federacji. A jeśli nie ustąpią i za wszelką cenę będą chcieli się nas pozbyć to pójdziemy swoją drogą – powiedział prezes MZHBiPM Waldemar Plantowski.
Cieślik: tworzone są nowe związki z Mazowsza i Podlasia i wcielane do Federacji
- Bulwersujące jest to, że są tworzone nowe związki hodowców bydła mlecznego z terenu Mazowsza i Podlasia i wcielane do Polskiej Federacji. Słyszymy, że na start mają dostać po 3 delegatów na Walne. Zatem okazuje się, że nie trzeba wcale mieć struktur i nie trzeba płacić składek, aby mieć swoich przedstawicieli na Walnym Federacji. Ponadto chcą ograniczyć liczbę delegatów z jednego związku do maksymalnie 20. Takie zmiany nie są zgodne z uchwałą numer 50 z 2014 roku, która określa mechanizm wyznaczania delegatów na walne zgromadzenie – powiedział Tomasz Cieślik – prezes Podlaskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
- W zarządzie Polskiej Federacji wśród ponad 30 osób zasiada również senator RP, liczę, że pan senator przeciwstawi się tym niedobrym zmianom, jakie chcą wprowadzić władze Federacji. Cała sytuacja jest bardzo bulwersująca, gdyż kadencja obecnej władzy Polskiej Federacji skończyła się w marcu i teraz w okresie oczekiwania na przesunięte wybory oni wprowadzają tak istotne zmiany dotyczące właśnie naliczania delegatów na Walne sprawozdawczo-wyborcze. Mam nadzieje, że senator przemówi do rozsądku najwyższym władzom Polskiej Federacji – powiedział Jerzy Wawrzyńczak z MZHBiPM.
Bober: pewne rzeczy trzeba uregulować
Wśród protestujących pojawił się wywołany do tablicy senator Ryszard Bober, bo to właśnie o niego chodziło.
- Sam jestem hodowcą i zawsze stoję po stronie hodowców i wasze postulaty będę argumentował na posiedzeniu zarządu Polskiej Federacji, bo nie ma wątpliwości, że pewne rzeczy trzeba uregulować. Jednak wątpię, aby znalazła się większość w zarządzie, która mnie poprze – powiedział senator Ryszard Bober.
Te słowa zbudowały protestujących hodowców, jednocześnie mieli oni jednak żal do senatora, który przecież głosował za usunięciem MZHBiPM ze struktur Federacji.
"Można wyliczyć ilość delegatów po ilości krów pod oceną"
Wśród protestujących był też Przemysław Sawicki z Lubuskiego Związku Hodowców Bydła i jednocześnie członek zarządu Federacji. Wobec wielu sporów i niejasności związanych z naliczaniem delegatów na Walne Federacji zaproponował on łatwy i prosty system oparty o niepodważalne kryteria, który zamierzał przedstawić na posiedzeniu zarządu Federacji, na które udał się bezpośrednio z protestu.
- Po co te wszystkie spory, przecież można wyliczyć ilość delegatów z danego województwa po ilości krów pod oceną. Przyjąłem przelicznik, że na 5 tys. krów przypada 1 delegat i tak najwięcej delegatów wtedy ma woj. wielkopolskie bo 34, 30 delegatów przypada na woj. podlaskie, 29 na woj. mazowieckie. To byłoby najbardziej uczciwe i mało tego wtedy związki będą zabiegać o jak największą ilość krów pod oceną co tylko będzie wzmacniać Polską Federację – powiedział Przemysław Sawicki.
Wśród postulatów protestujących oprócz przywrócenia Mazowieckiego Związku na łono Polskiej Federacji były też te dotyczące naliczania delegatów na walny zjazd, a mianowicie protestujący domagają się przeprowadzenia lustracji ilości członków wszystkich związków, naliczania delegatów zgodnie z uchwałą nr 50 z 2014 r. Żądają powołania komisji ds. kontroli wszystkich opłat składek członkowskich do Federacji w latach 2019-2023. Inne postulaty dotyczą ujawnienia zarobków prezydium PFHBiPM oraz władz spółki Polska Federacja z ostatnich 5 lat oraz szczegółowego wyjaśnienia wszelkich nieprawidłowości ujętych w sprawozdaniach z przeprowadzonych kontroli przez KCHZ.
Andrzej Rutkowski