Protest Oszukanej Wsi i AgroUnii w MedyceAgroUnia/facebook/zrzutekranu
StoryEditorRolnicy blokują granicę w Medyce

Protesty rolników: "Z dopłatami do zbóż skończy się jak z pomocą suszową. Będzie dużo niższa"

07.06.2023., 10:21h
Rolnicy z "Oszukanej Wsi" wraz z AgroUnią protestują przy przejściu granicznym w Medyce. Rolnicy mówią jasno: albo rząd przekaże deklaracje, z których wyniknie, kiedy i na jakich zasadach będą wypłacane rekompensaty za straty poniesione w wyniku pomocy Ukrainie, albo protesty znów się nasilą.

Pomagajmy Ukrainie, ale nie kosztem polskich rolników

Protest przy przejściu granicznym w Medyce (woj. podkarpackie) został zorganizowany z powodu braku wypłat rekompensat za zboże, które rząd obiecał rolnikom będącym w kryzysie po tym, jak polski rynek został zalany ziarnem z Ukrainy. Jak podkreślił członek "Oszukanej Wsi" Roman Kondrów, celem protestujących nie jest wymuszenie zaniechania pomocy Ukrainie, ale walka o przyszłość polskiego rolnictwa i zapobieganie pogorszeniu tragicznej sytuacji, która ma miejsce.

– Chcemy razem współpracować i zapobiegać tej trudnej sytuacji, która ma dziś miejsce w naszym kraju. Szanujemy Ukrainę, pomagamy, pomagaliśmy i będziemy pomagać. To my, rolnicy z Podkarpacia, pierwsi wyciągnęliśmy rękę do naszych braci z Ukrainy. Obwiniamy o wszystko nasz rząd, bo to oni dopuścili do tego, że ten wschodni rynek został otwarty. To wszystko działo się już w ubiegłym roku, Napływała kukurydza, pszenica, produkty oleiste. My chcemy zapobiegać, a nie leczyć tą postępującą chorobę w naszym kraju – wyjaśnił Kondrów.

Kołodziejczak: "To są dopłaty za beznadziejną politykę polskiego rządu"

Obecny na proteście w Medyce lider AgroUnii, Michał Kołodziejczak, przypomniał o tym, że sytuacja w polskim rolnictwie, wbrew zapewnieniom rządu, nie poprawiła się. Magazyny wciąż pękają w szwach, a rolnicy, jak nie widzieli pieniędzy, tak ich nie widzą, choć rząd nadal je obiecuje.

– Wieś jest oszukana, ale przede wszystkim z każdym dniem coraz bardziej zjednoczona. Złe decyzje rządu jednoczą nas wszystkich, którzy z tej ciężkiej pracy na roli żyjemy. Dziś wiele magazynów wciąż jest pełnych. Silosy są napakowane zbożem, została sprzedana tylko część, a te dopłaty, o których ciągle się mówi, to są rekompensaty za beznadziejną politykę rządu, która spowodowała nieograniczony przywóz wszelkiego rodzaju zbóż z Ukrainy do Polski – mówił Kołodziejczak.

– Na dzień dzisiejszy nic nie dostaliśmy i nie wiemy, czy cokolwiek dostaniemy – dodał Kondrów.

Polski rząd prowadzi komiczną, rolniczą politykę

Rolnikom, którzy domagają się wsparcia, wypłata rekompensat jest obiecywana od kilku miesięcy. Termin wypłaty jest przesuwany z miesiąca na miesiąc i wciąż nie ma informacji, kiedy fundusze wpłyną na konta rolników. Obecna sytuacja prowadzi do kompletnego załamania produkcji żywności w Polsce.

– Chcemy obronić naszą produkcję żywności i powiedzieć PiS-owi, żeby przestał nas kłamać. Mówili, że będą rekompensaty, a dziś posłowie PiS-u na spotkania w remizach z potencjalnymi wyborcami mówią, że dopłaty będą, jak rolnicy dobrze zagłosują w trakcie wyborów, to będą niebawem po wyborach. To jest oszukiwanie i kłamanie. Miały być pieniądze w maju, w czerwcu, w lipcu. Teraz mówi się, że będzie to wrzesień, październik albo na koniec roku – wyliczał Kołodziejczak.

– Jest bardzo, bardzo źle. Obietnice, które są nam dawane przez ministrów, nie są realizowane. Wszystko jest wirtualne. Od 1 czerwca zostały wycofane dopłaty do pszenicy, a wszystko za sprawą błędu technicznego, ponieważ została wprowadzona gryka i mieszanki zbożowe, z przecież nie przeciwko temu protestowaliśmy, tylko właśnie przeciwko pszenicy i kukurydzy – dodał Kondrów.

Rolnicy z Podkarpacia niosą pomoc Ukrainie od początku wojny

Rolnicy z Podkarpacia jako pierwsi wyciągnęli pomocną dłoń do uciekających z Ukrainy mieszkańców. Byli przy nich od początku, organizowali wsparcie na granicy, ciepłe posiłki, zbiórki potrzebnych rzeczy. Niestety, polityka polskiego rządu doprowadziła do tego, że niedługo to polscy rolnicy nie będą mieli co jeść, a w dodatku, gdzie pracować, ponieważ rolnictwo już przestaje się opłacać, a przyszłość rysuje się jeszcze gorzej.

– Myśmy ucierpieli najbardziej, bo jako pierwsi zaczęliśmy pomagać. Nasze zboże jest obecnie najtańsze. Pszenica konsumpcyjna na Elewatorze w Rzeszowie kosztuje 650 zł/t, paszowa 570 zł/t, jak to się wszystko ma do realiów. A proszę zobaczyć, że te produkty spożywcze, jak wielokrotnie było mówione na wszystkich spotkaniach, nie staniały. Chleb, jak kosztował 6-7 zł, dalej tak kosztuje, przetwory mączne, czy nawet makarony dalej są drogie. Mleko staniało z 3 zł na 2 zł/1,80 zł. To dlaczego nie przekłada się to na konsumentów? – tłumaczył Kondrów.

Kołodziejczak: "Domagamy się jasnych deklaracji od PiS-u"

Lider AgroUnii przyznał, że dla rolników zapewnienia ministra rolnictwa i rozwoju wsi, Roberta Telusa, o wysokich dopłatach nie robią już wrażenia, bo ich po prostu nie ma. Oni domagają się jednoznacznych deklaracji tego, ile, kiedy na co i skąd będzie wypłacone.

– Domagamy się od PiS-u jasnych deklaracji, jeżeli będą rekompensaty, to kiedy będą, chcemy znać wszystkie współczynniki przeliczeń, ile tych rekompensat będzie dla każdego rolnika. Ministrowi Telusowi bardzo łatwo się mówi, że to będzie ponad 3000 zł dla rolnika do hektara – ja w to nie wierzę! – postulował Kołodziejczak.

Oszukana Wieś i AgroUnia zapraszają Telusa na Podkarpacie

Protestujący przy granicy z Ukrainą członkowie "Oszukanej Wsi Podkarpackiej" i działacze AgroUnii wraz z obecnymi na manifestacji rolnikami zapraszają ministra Telusa na Podkarpacie, by przekonał się, jak naprawdę wygląda sytuacja w polskim rolnictwie.

– Serdecznie zapraszamy pana ministra na Podkarpacie, żeby pan przyjechał i popatrzył rolnikom w oczy, zobaczył, jak to wszystko tu wygląda. Jak się to wszystko odbywa, jak są te dopłaty dawane – zapraszał Kondrów.

Dziś zostanie podjęta decyzja, czy w piątek 9 czerwca odbędzie się kolejny protest na Lubelszczyźnie.

oprac. Justyna Czupryniak

źródło: AGROunia

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
21. listopad 2024 12:54