Nie będzie strajku rolników w Białej Podlaskiej
To miał być potężny strajk rolników. Blokada została zaplanowana w dniach od 20 do 26 marca. Protestujący na 7 dni chcieli zatrzymać ruch na DK 2, ale nie zatrzymają. Mimo zgłoszenia planowanej demonstracji do Urzędu Miasta w Białej Podlaskiej przez organizacje rolnicze odpowiedzialne za koordynację demonstracji prezydent Michał Litwiniuk nie wyraził zgody na strajk rolników.
Jak prezydent Białej Podlaskiej tłumaczy się z niewydania zgody na strajk rolników?
Strajk rolników w Białej Podlaskiej (woj. lubelskie) miał zostać zorganizowany na trzech skrzyżowaniach miasta z ulicami Janowską, Warszawską i Aleją Jana Pawła. Zdaniem prezydenta, wyrażenie przez niego zgody na przeprowadzenie tego protestu doprowadziłoby do całkowitego paraliżu miejscowości.
Jak podaje Radio Lublin, Litwiniuk stwierdził, że każdego dnia w lokalizacjach, gdzie miałoby dojść do strajku, panuje wzmożony ruch. Skrzyżowania, zdaniem włodarza, przejeżdża dziennie od 10 do 20 tys. aut, a ponadto do granicy stoi kolejka tirów. Prezydent stwierdził, że tylko dzięki dobrej pracy służb kolejka nie stoi do DK 2w przebiegu obwodnicy miasta tylko po jego dwóch stronach. Litwiniuk powiedział również, że przez protest rolników niemożliwe byłoby zorganizowanie korytarza życia, bo część drogi zablokowałyby tiry.
Rolnik na każdą okazję komentuje braki zgód na organizację protestów
Do sprawy niewydawania zgód przez władze lokalne na organizację protestów odniósł się również Kamil Marunowski znany z platformy Tik Tok jako Rolnik na każdą okazję. Zdaniem hodowcy, działania wójtów, burmistrzów czy prezydentów, które w efekcie utrudniają starania rolników o lepszą przyszłość dla ich zawodu, odwrócą się przeciwko włodarzom i przyniosą negatywne dla nich w skutkach konsekwencje.
– Dociera do nas coraz więcej informacji, że wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci miast nie wyrażają zgody na organizację strajków przez rolników 20 marca. Ale spokojnie drodzy państwo. Rolnicy to jest grupa społeczna, która jest bardzo życzliwa i potrafi się odwdzięczyć w dwojaki sposób. Nie chcę nic sugerować, ale przywiezienie kilku przyczep obornika przez przed urząd jest o wiele łatwiejsze niż targanie ich do Warszawy. Co więcej, wybory samorządowe za pasem, a myślę, że burmistrzowie czy prezydenci miast chcieliby kolejną kadencję przesiedzieć sobie na swoim stołeczku – skomentował Rolnik na każdą okazję.
Oprac. Justyna Czupryniak
Źródło: radiolublin.pl, TikTok/Rolniknakażdąokazję