
Rolnicy przeciwni GAEC 2. "Nie chcemy likwidacji gospodarstw rodzinnych"
21 marca br. w Zambrowie pod biurem poselskim Stefana Krajewskiego, wiceministra rolnictwa odbyła się pikieta rolników zorganizowana przez Ruch Gospodarstw Rodzinnych, której celem było wyrażenie niezadowolenia wobec normy GEAC2 dotyczącej torfowisk i terenów podmokłych. Podlaskie spotkanie otworzył Karol Faszczewski z RGR.
- Zebraliśmy się dzisiaj przed biurem poselskim wiceministra rolnictwa Stefana Krajewskiego z powodu normy GEAC2, którą ministerstwo rolnictwa zaskoczyło rolników. Resort zwiększył powierzchnię terenów objętych tą normą ze 146 tys. ha do 400 tys. Przez te przepisy rolnicy nie będą mogli normalnie użytkować swoich gruntów, gdyż będzie zakazana renowacja urządzeń melioracyjnych, będzie zakazane wykonywanie orki, czyli będzie praktycznie będzie zakazana renowacja tych użytków zielonych. Trzeba wskazać to, że znajdujemy się na Podlasiu, gdzie spośród tych 400 tys. ha praktycznie połowa będzie dotyczyła naszego województwa. Pan Stefan Krajewski napisał w mediach społecznościowych, że te normy będą obejmowały tylko gospodarstwa powyżej 10 ha. Pan wiceminister nie wspomniał, że połowa obszaru, którego będzie dotyczyła norma GEAC2 znajduje się w jednym województwie, czyli na Podlasiu, gdzie mamy dużą koncentrację hodowli zwierząt, dla których musimy przygotować paszę. Na pewno wprowadzana norma ograniczy użytkowanie tych gruntów – powiedział Karol Faszczewski.
Krupiński: domagamy się zmian GAEC2
Następnie głos zabrał Konrad Krupiński.
- Przybyliśmy tutaj, żeby wyrazić zwoje niezadowolenie i zniesmaczenie. Na początku norma GEAC2 weszła w ramach Wspólnej Polityki Rolnej i miała objąć niecałe 140 tys ha. Rzutem na taśmę tydzień przed rozpoczęciem kampanii dopłat bezpośrednich okazuje się, że jest tego aż 400 tys. ha. W imieniu rolników z Podlasia domagamy się, aby ministerstwo i nasz wiceminister z Podlasia zmienili kilka zapisów w GEAC2. Te zmiany pozwoliłyby nadal pozyskiwać i produkować pasze z ziemi, którą mają w zasobach swoich gospodarstw – powiedział Konrad Krupiński.
Wiceminister o GEAC 2: chcieliśmy głębszej uprawy, ale nie było zgody
Wiceminister Stefan Krajewski powiedział, że norma GEAC2 jest częścią planu strategicznego, który został przyjęty przez KE i zatwierdzony przez rząd Polski w 2022 roku.
- GEAC2, tak jak warunkowość społeczna weszły od 2025 roku i w tej nowej tegorocznej kampanii będą obowiązywać. GEAC2 w 9,58% będzie dotyczyć gruntów ornych, a w 90,42% trwałych użytków zielonych. Jak sama nazwa wskazuje nie podlegają one corocznej orce, nie podlegają uprawie. Dlatego też chcieliśmy, żeby można było raz na cztery lata dokonać zabiegu polegającego na uprawie płytkiej bądź podsianiu tej łąki. To zostało zaakceptowane, zarówno przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, jak i przez Komisję Europejską. Jeśli chodzi o grunty orne chcieliśmy by była możliwość uprawy głębszej, ale na to nie było zgody i pozostała uprawa na głębokość do 15 cm – powiedział Stefan Krajewski.
Wiceminister odniósł się także do kwestii zwiększenia powierzchni objętej normą GEAC2.
- 146 tys. ha było naszym punktem wyjścia jako kraj członkowski. Przepisy, które były na początku określały powierzchnię objętą normą GEAC2 na 600 tys. ha. Po negocjacjach spotkaliśmy się przy 399 tys. ha. Odnoście rowów obowiązuje na tym terenie zakaz kopania nowych i zakaz renowacji. Natomiast samo czyszczenie nie jest traktowane jako odbudowa czy renowacja rowów. Też chcielibyśmy, żeby te normy były mniejsze. Zostało to wynegocjowane, uzgodnione, było to przedmiotem konsultacji społecznych. Także komitet monitorujący rozmawiał na ten temat. Nie jest to tak, że my możemy dzisiaj coś swobodnie zmienić. Jeżeli pojawiły się ze strony rolników jakieś propozycje to na pewno pochylimy się nad nimi w ministerstwie. Jeżeli coś będzie możliwe do uwzględnienia, to będziemy to robić – powiedział Stefan Krajewski.
Józef Nuckowski