Podkarpacie: ruszył całodobowy protest rolników w Medyce
Rolnicy wrócili na drogi. 23 listopada o godz. 8.00. na przejściu dla pieszych na drodze DK 28 w Medyce na Podkarpaciu rozpoczął się strajk Podkarpackiej Oszukanej Wsi. Na miejscu jest ok. 30 osób. Manifestacja ma potrwać aż do końca roku, czyli do 31 grudnia 2024 r. Rolnicy będą blokować przejazdy tirom, natomiast samochody osobowe i autobusy będą przepuszczać.
- Termin protestu 23 listopada nie jest przypadkowy. To data symboliczna, bo rok temu w tym dniu rozpoczęliśmy duży protest w Medyce, wspierając transportowców – mówi Roman Kondrów, lider Podkarpackiej Oszukanej Wsi.
Niespełnione obietnice ministra Siekierskiego i Mercosur. Dlaczego rolnicy protestują?
Kondrów podkreśla, że rolnicy protestują z dwóch powodów. Pierwszy dotyczy braku spełnienia obietnic przez ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego. Chodzi głównie o zwrot czwartej raty podatku rolnego za 2024 rok. Natomiast drugi powód to umowa o wolnym handlu z krajami Ameryki Południowej.
- Dziś protestujemy głównie przeciwko umowie UE-Mercosur i przeciwko napływowi produktów rolno-spożywczych z Ameryki Południowej. To są produkty, jak swego czasu z Ukrainy: nieznajomego pochodzenia, z zakazanymi u nas pestycydami, herbicydami, hormonami wzrostu u zwierząt. Wołowina jest napędzana jest sztucznie, co nie jest zdrowe dla naszych konsumentów. Protest ten dedykujemy przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen – powiedział Kondrów i dodał, że produkowana przez polskich rolników żywność zaczyna być dyskryminowana, a żywność z Ukrainy nadal wjeżdża.
Rolnik: byki z Mercosur wyglądają jak strongmeni
Rolnicy mają nadzieję, że polski rząd, podobnie jak francuski, stanie po ich stronie i utworzy koalicję państw blokujących podpisanie umowy.
- Ograniczyliśmy napływ skażonej żywności z Ukrainy, a teraz będą nam przesyłać taką żywność z Ameryki Południowej. Przecież ona jest produkowana na hormonach wzrostu. Te byki z Mercosur wyglądają jak strongmeni. Cały świat nie chce brać od nich takich produktów, a my chcemy. I podpiszemy umowę na żywność, która zabije nasze rolnictwo, naszą hodowlę i będzie szkodzić naszemu społeczeństwu. Więc stoimy tu po to, żeby rząd się opamiętał - mówił jeden z rolników protestujących w Medyce.
Aplikacja suszowa i obcięte stawki ekoschematów
Rolnicy protestują także przeciwko źle działającej aplikacji suszowej i braku realnego wsparcia dla poszkodowanych przez suszę. Następnym powodem protestu jest brak definicji aktywnego rolnika i obniżenie stawek ekoschematów.
Minister Siekierski przyjedzie do rolników na rozmowy
Jutro do protestujących ma przyjechać minister rolnictwa Czesław Siekierski. Rolnicy chcą z nim rozmawiać, ale zaznaczają, że oczekują konkretów.
- Jutro, w niedzielę przyjedzie do nas minister Siekierski. Usiądziemy z nim do rozmów. Jesteśmy skłonni negocjować, ale działania ministra muszą być konkretne, a nie obietnice bez pokrycia, jak do tej pory - zaznaczył w rozmowie z Tygodnikiem Poradnikiem Rolniczym Kondrów.
Dziś odbywa się także protest rolników w Białej Podlaskiej, a 29 listopada będą strajkować rolnicy z Sieradza.
Kamila Szałaj, Krzysztof Janisławski