19 czerwca przed Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu odbył się protest rolnikówMarta Czech
StoryEditorProtest rolników

Protest rolników we Wrocławiu. "40 wagonów kukurydzy z Ukrainy rozładowano w Strzelinie"

20.06.2023., 13:00h
19 czerwca we Wrocławiu odbył się protest rolników z Dolnego Śląska przeciwko złej sytuacji w rolnictwie i dalszemu napływowi zbóż z Ukrainy. Zaalarmowali oni, że 9 czerwca rozładowano w elewatorze w Strzelinie 40 wagonów kukurydzy z Ukrainy.

19 czerwca przed Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu odbył się protest rolników. Manifestację zorganizowali gospodarze z powiatów strzelińskiego i ząbkowickiego przy współpracy z Dolnośląską Izbą Rolniczą. Domagali się pilnych działań w sprawie ukraińskiego zboża, a przede wszystkim wyjaśnienia sprawy rozładunku kukurydzy z Ukrainy w elewatorze w Strzelinie.  

Rolnicy: 40 wagonów kukurydzy z Ukrainy rozładowano w elewatorze w Strzelinie

- 9 czerwca rolnicy z powiatów strzelińskiego i ząbkowickiego otrzymali informację, że do elewatora w Strzelinie wjechało 40 wagonów ukraińskiej kukurydzy z Medyki bez żadnej kontroli, bez obstawy – wyjaśniał podczas protestu Paweł Mazur, członek zarządu Dolnośląskiej Izby Rolniczej.

Ta sprawa wzbudziła wśród rolników duże oburzenie, zwłaszcza że obowiązuje zakaz importu ukraińskich zbóż do Polski, a od 6 czerwca nie mogą wjeżdżać nawet zakontraktowane przed 15 kwietnia transporty.

Poseł zapowiada kontrolę rozładunku ukraińskiego zboża w Strzelinie

Obecny na proteście poseł Koalicji Obywatelskiej Piotr Borys zapowiedział kontrolę poselską tego transportu w Krajowej Administracji Skarbowej i Głównym Inspektoracie Sanitarnym.

- W środę przeprowadzę wraz z moim kolegą Jerzym Borowczakiem kontrolę poselską w KAS i GIS, żeby sprawdzić, co dokładnie znalazło się w Strzelinie i czy zostało przebadane – zaznaczył poseł.

Przypomniał, że dwa miesiące temu na prośbę rolników przeprowadzał podobną kontrolę w Głównym Inspektoracie Sanitarnym. Dodał, że także w Nidzicy rolnicy odkryli 180 wagonów pszenicy z Ukrainy.

- W tej sprawie skierowano wniosek do prokuratury. Musi ona zostać wyjaśniona. Niestety, ciągle nie wiemy, które firmy sprowadzały ukraińskie ziarno. Minister obiecał, ale listy do tej pory nie opublikował – mówił poseł Borys.

„Rząd bardziej dba o Ukrainę niż o polskiego rolnika”

Protest nie dotyczył tylko kwestii rozładowania zboża w Strzelinie. Rolnicy z całego regionu pojawili się, bo ich gospodarstwa znalazły się w największym od lat kryzysie. Przynieśli ze sobą worki pszenicy i kukurydzy oraz transparenty: „Rząd bardziej dba o Ukrainę niż o polskiego rolnika” czy „Ministrze Telus zapraszamy na Dolny Śląsk”.

- Ta ściana ludzi za mną pokazuje, jak źle jest na wsi. Nie jest tak, że rolnik idzie do ARiMR, składa wniosek i dostaje pieniądze na konto. My nawet nie wiemy, ile pieniędzy kto i kiedy otrzyma – mówił Mazur.

Szef Izby Rolniczej: nie wiemy, czy ktoś kupi od nas zboże

Natomiast Ryszard Borys, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej zwrócił uwagę, że wbrew słowom ministra rolnictwa w żniwa zapowiada się katastrofa, bo zboże nadal zalega w magazynach.

– Brak reakcji spowodował, że tu jesteśmy i protestujemy. Minister Telus nie widzi problemu, ale dzisiaj rolnicy mają pełne magazyny, a punkty skupowe mają pełne magazyny. Nie wiemy, czy ktoś kupi od nas to zboże, a żniwa lada moment się zaczną – mówił prezes DIR.

Zaznaczył, że dostaje sygnały, iż firmy skupowe nie będą uruchamiać skupu w żniwa, bo nie mogą opróżnić magazynów.

- Największy problem będą mieli mniejsi rolnicy, którzy nie mają powierzchni magazynowych i którzy spod kombajnu jadą prosto do punktu sprzedaży – wyjaśnił. I dodał, że determinacja wśród rolników jest ogromna, bo mimo że trzeba przygotowywać kombajny i ciągniki do żniw, wielu z nich przyjechało pod urząd.

Rolnik: przez zatwardzenie w portach będzie problem z wywiezieniem zboża z tegorocznych żniw

Producent zbóż i buraków spod Kłodzka przyznał, że rolnicy po raz pierwszy od lat są tak zdesperowani.

- Stoimy pod ścianą, dlatego zdecydowaliśmy się przyjechać. Za miesiąc są żniwa, a magazyny są pełne. Wiemy, że czekają nas ogromne kłopoty, wiemy, że nie będziemy mieli co zrobić ze zbożem.  Będzie też problem z wywiezieniem zboża z tegorocznych żniw, bo zatwardzenie w portach będzie trwało, gdyż infrastruktura wciąż jest niewystarczająca – mówił rolnik.

Rolnicy oczekują dymisji ministra rolnictwa

Protestujący rolnicy oczekują, że minister Telus poda się do dymisji, jeśli zboże nie zostanie wywiezione do żniw.

- Trzymamy za słowo ministra Telusa. Obiecał, że jeśli nie zdąży wywieźć zboża z Polski przed żniwami, poda się do dymisji. Żądamy, aby polskie magazyny zostały opróżnione – wyjaśnił Mazur.

Producent mleka: tracę 50 tysięcy zł miesięcznie

Ale nie tylko producenci zbóż są w trudnej sytuacji - każda gałąź rolnictwa jest w złej kondycji. Kryzys pogłębia się m.in. w branży mleczarskiej. Ceny skupu mleka spadają z miesiąca na miesiąc, a o opłacalności produkcji większość gospodarstw w takich warunkach rynkowych może zapomnieć.

- Ceny mleka są poniżej kosztów produkcji. Nam stawki już tak spadły, że musimy dokładać do swojej produkcji. Długo to nie potrwa, bo w stosunku do tego co było miesięcznie tracimy 50 tysięcy zł. Jak mamy funkcjonować? – mówił rolnik z Dolnego Śląska, który utrzymuje 180 sztuk bydła, w tym 70 sztuk mlecznych.

Do protestujących rolników wyszedł wicewojewoda dolnośląski. Przyjął postulaty i zapowiedział przekazanie pisma do ministerstwa rolnictwa.

My natomiast zwróciliśmy się do BZK Group z prośbą o wyjaśnienie czy i na jakiej podstawie ukraińska kukurydza była rozładowywana w czerwcu w elewatorze w Strzelinie. Z kolei Dolnośląska Izba Rolnicza wnioskuje do Krajowej Rady Izb Rolniczych o interwencję w tej sprawie i powstrzymanie napływu produktów rolnych z Ukrainy.  

Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
21. listopad 2024 21:57