Z artykułu dowiesz się:
- którzy rolnicy wzięli udział w posiedzeniu prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa?
- co ustalono podczas dyskusji?
- dlaczego Zielony Ład zagraża rolnictwu i co się pod nim kryje?
Rolnicy z OOPR na posiedzeniu prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa. "Będą na własnej skórze odczuwali głupotę polityki UE"
23 kwietnia rolnicy z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników: Agnieszka Beger, Monika Przeworska, Stanisław Barna, Damian Murawiec, Krzysztof Olejnik i Emil Mieczaj wzięli udział w posiedzeniu prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa. Spotkanie dotyczyło zmian w Zielonym Ładzie. Przewodniczył mu Jan Krzysztof Ardanowski, szef Rady.
- Zaprosiłem przedstawicieli Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników na posiedzenie Rady. To są liderzy protestów z różnych blokad i generalnie ludzie młodzi, którzy mają dobre wykształcenie i którzy wiążą swój los z rolnictwem. Mają prawo wypowiadać się o przyszłości rolnictwa, bo to ich dotyczy najbardziej. To oni będą na własnej skórze odczuwali ewentualne błędy, głupotę polityki unijnej czy też polityki krajowej - poinformował po posiedzeniu Ardanowski.
Postulaty rolników w programie prezydencji Polski w UE?
Ardanowski zaznaczył, że uczestnicy Rady opowiedzieli się za tym, by rolnicze postulaty stanowiły podstawę programu działań po objęciu przez Polskę prezydencji w Radzie Unii Europejskiej w styczniu 2025 roku.
- Chcemy rozpocząć pracę nad uszczegółowieniem oczekiwań rolników. Chcemy w najbliższych tygodniach sprecyzować ich postulaty i wypracować stanowisko, które zostanie przedstawione przez pana prezydenta rządowi. Mamy nadzieję, że zostanie ono potraktowane jako stanowisko, które Polska będzie prezentowała w czasie naszej prezydencji w Unii Europejskiej – zapowiedział po posiedzeniu Ardanowski. Dodał, że prace nad stanowiskiem będą kontynuowane w maju podczas konferencji poświęconej rolnictwu, która odbędzie się z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy.
Zielony Ład nie był konsultowany z rolnikami
Uczestnicy debaty podkreślali, że założenia Zielonego Ładu są szkodliwe dla gospodarstw rolnych, dlatego powinny zostać poddane poważnej korekcie.
- Powinniśmy zweryfikować Zielony Ład i zrobić wszystko, żeby znaczna część tych zapisów, które ograniczają produktywność rolnictwa i prowadzą do rugowania rolników z ich gospodarstw nie mogła się zrealizować – tłumaczył były minister rolnictwa. Dodał, że realizacja Zielonego Ładu narzuconego krajom członkowskim w 2019 roku bez żadnych konsultacji ze środowiskami rolniczymi i nie popartego żadnymi analizami naukowymi to zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego.
"Zabezpieczeniem konsumentów przy zwijaniu rolnictwa ma być żywność sprowadzana spoza UE"
Szef prezydenckiej Rady podkreślił też, że działania UE prowadzą wprost do wyniszczenia europejskiego rolnictwa.
- Obserwujemy działania, które pod płaszczem twierdzenia, że rolnictwo szkodzi klimatowi mają to rolnictwo zniszczyć. A zabezpieczeniem konsumentów przy zwijaniu rolnictwa europejskiego ma być żywność sprowadzana przez wielkie międzynarodowe koncerny z terenów pozaunijnych. Stąd podpisane umowy o wolnym handlu z krajami Mercosur, z Nową Zelandią czy intensywne rozmowy o liberalizacji handlu z Indiami – powiedział.
Ardanowski zaznaczył, że nie możemy się zgodzić na to, by Europa uzależniła się od żywności zewnętrznej i stała się zakładnikiem międzynarodowych firm, które będą miały wielką produkcję w ogromnych gospodarstwach tworzonych od dawna w Brazylii, Argentynie, Ameryce Północnej, Australii, ale również na Ukrainie czy w Rosji.
Kamila Szałaj