Rolnicy biją na alarm. Żądają od premiera Tuska pilnej reakcjiCanva
StoryEditorWiadomości

Rolnicy biją na alarm. Żądają od premiera Tuska pilnej reakcji

19.11.2024., 13:00h

Jest apel OOPR do premiera w sprawie umowy o wolnym handlu, która ma zostać podpisania pomiędzy UE a Mercosur. Rolnicy chcą, by szef rządu stanął po stronie bezpiecznej żywności, tak jak zrobili to Francuzi.

Mercosur nie dla europejskich rolników

Trwa szczyt Grupy G20, podczas którego może dojść do podpisania umowy o wolnym handlu między państwami Unii Europejskiej a Mercosur. Rolnicy zarówno w Polsce, jak i w innych krajach UE sprzeciwiają się tej decyzji.

Na terenie naszego państwa prowadzone są akcje apelacyjne i rozmowy. Rolnicy spotykają się z przedstawicielami różnych urzędów, prosząc o to, by nie dopuścili do podpisania umowy między UE a Mercosur. Producenci rolni zrzeszeni w Oddolnym Ogólnopolskim Proteście Rolników również stworzyli nagranie, w którym apelują do premiera o pilną reakcję na kroki podejmowane w Brukseli.

UE przeczy sama sobie?

Zdaniem rolników, działania prowadzone przez UE mające związek z otworzeniem granic kontynentu na żywność z Ameryki Południowej są nieco sprzeczne z polityką rolną, którą dotychczas prowadziła. Dążenia do osiągnięcia neutralności emisyjnej i rozwoju ekologicznych technologii znikają w cieniu umowy, która umożliwi rozwój rolnictwa w państwach Mercosur nieprzestrzegających restrykcji obowiązujących rolników w UE.

– Tysiące ton towarów – wołowiny, drobiu i innych produktów rolnych – będą transportowane do Europy, generując olbrzymi ślad węglowy. Co więcej, rolnictwo na terenach Mercosur napędza intensywne wylesianie Amazonii, niszcząc jeden z najważniejszych światowych rezerwuarów dwutlenku węgla – napisali rolnicy.

Kryzys w polskim rolnictwie i wycofywane substancje

W swoim stanowisku OOPR zwraca uwagę na trudności ekonomiczne występujące we wschodniej części UE, czyli m.in. w Polsce. Rolnicy obawiają się upadku lokalnych gospodarstw, które nie wytrzymają konkurencji ze strony państw Mercosur.

Ponadto rolnicy zwracają uwagę na brak kontroli w państwach Mercosur nad stosowaniem środków ochrony roślin, podczas gdy polscy producenci rolni są objęci rygorystycznymi restrykcjami.

– Pestycydy, herbicydy i hormony wzrostu, które są zakazane w Unii Europejskiej, wciąż są powszechnie używane w rolnictwie na terenach Mercosur. Oznacza to, że produkty importowane do Europy mogą zawierać pozostałości substancji chemicznych, które zagrażają zdrowiu społeczeństwa – alarmują rolnicy, dodając, że spożycie takiej żywności może doprowadzić do powstawania chorób nowotworowych, zaburzeń hormonalnych, a nawet uszkodzeń układu nerwowego.

Kto skorzysta na umowie UE – Mercosur?

Zdaniem OOPR, na umowie między UE a Mercosur skorzystają wyłącznie państwa zachodnie, dysponujące rozwiniętymi sektorami eksportowymi.

– Tymczasem wschodnie kraje UE, bardziej uzależnione od rolnictwa, mogą ponieść straty, które dodatkowo pogłębią istniejące nierówności gospodarcze. To rodzi pytania o solidarność wewnątrz Unii – czy dążenie do wspólnego dobrobytu faktycznie obejmuje wszystkich członków, czy też jest tylko na pokaz? – pytają rolnicy.

UE chodzi o biznes, a nie o klimat?

OOPR nie ma wątpliwości co do tego, że podpisanie umowy UE – Mercosur będzie przemawiało na niekorzyść europejskiej organizacji słynącej z walki o ochronę środowiska.

– Podpisując umowę Mercosur, Unia Europejska przestaje być wiarygodna i pokazuje, że nie o przyszłość naszej planety chodzi, lecz interesy biznesowe. Natomiast brak spójnych działań oraz polityka podwójnych standardów podważają sens europejskich deklaracji o zrównoważonym rozwoju – podsumowali rolnicy, pytając, „czy UE jest gotowa przedłożyć interesy ekonomiczne kilku krajów nad dobro całej wspólnoty i przyszłych pokoleń?”.

Przeczytaj również:

image
Protest rolników

Rolnicy zapowiadają okupację Kancelarii Premiera. "Może trzeba wyjść z UE"

Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz

Źródło: OOPR

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
21. grudzień 2024 07:45